Obchodzimy 40. rocznicę Porozumień Sierpniowych, ale – jak wiele innych rocznic – i ona mocno dzieli Polaków. Czy kiedyś ta rocznica będzie wspólna?
Obawiam się, że to będzie trwało długo, bo te podziały są funkcją sytuacji politycznej, a nie rozbieżnych ocen historycznych. Porozumienia Sierpniowe to jest coś, co łączy i jest przez wszystkich oceniane bardzo wysoko. Nie ma wspólnych obchodów Bitwy Warszawskiej, nie ma wspólnych obchodów innych ważnych rocznic, to jest negatywny symptom naszego życia politycznego. 1 września zobaczymy obchody wybuchu II wojny światowej na Westerplatte, które też będą dzieliły. Niestety, bieżąca polityka zasadniczo rzutuje na no wszystko i myślę, że to jest wielkie zadanie dla następnego pokolenia, żeby te wspólne obchody organizować.