"S" liczy grzechy polityków

"Siedem grzechów głównych" - tak związkowcy z NSZZ "Solidarność" określają rozpoczynającą się dziś kampanię krytykującą kandydatów do Parlamentu Europejskiego

Publikacja: 05.05.2014 13:17

Od dziś przez najbliższe trzy tygodnie związkowcy z NSZZ "Solidarność" będzie krytykować tych kandydatów do europarlamentu, którzy obecnie zasiadają w polskim parlamencie i głosowali za przyjęciem (w ocenie "Solidarności") antypracowniczych przepisów.

- Nasze działania dotkną 123 osoby, bo tylu właśnie obecnych posłów i senatorów bierze udział w wyborach europejskich - mówi Marek Lewandowski, rzecznik "S". - Będziemy pokazywać jak ci najważniejsi w państwie głosowali w siedmiu najważniejszych dla pracowników sprawach - tłumaczy. Związkowcy zastrzegają jednak, że w kampanii skupią się na krytyce, a nie "wystawianiu laurek tym, którzy w czasie głosowania podejmowali słuszne decyzje".

O przygotowanej przez siebie kampanii mówią, że to "siedem grzechów głównych polityków". To dlatego, że skupiają się na siedmiu najważniejszych dla pracowników głosowaniach m.in. podwyższeniu wieku emerytalnego, odrzuceniu wniosku o przeprowadzenie referendum emerytalnego, uelastycznieniu czasu pracy, odebraniu dni wolnych w zamian za wolne w święto Trzech Króli. To, w jaki sposób głosowali, będzie można sprawdzić za pomocą strony www.sprawdzampolityka.pl.  

Kampania będzie prowadzona dwutorowo - zarówno na szczeblu ogólnopolskim jak i regionalnym. - W całej Polsce zawisną bilboardy z najbardziej znamymi kandydatami do Parlamentu Europejskiego. To osoby, które zajmują pierwsze miejsce na listach wyborczych - opowiada Lewandowski. 

Bilboardów będzie 600. To wszystkie, które były dostępne na rynku. Związkowcy chcieli więcej, ale pozostałe zostały już wykupione przez partie polityczne i samych kandydatów.

Dodatkowo zaplanowano emisję spotów w telewizjach internetowych oraz w rozgłośniach radiowych (m.in. w radiu Zet). Emisji będzie kilka tysięcy.

Poza tym każdy z regionów przygotował swoje własne akcje skierowane przeciwko politykom. Będą to banery wieszane na budynkach należących do związku, ulotki rozdawane na ulicach i plakaty na słupach ogłoszeniowych.      

 

Od dziś przez najbliższe trzy tygodnie związkowcy z NSZZ "Solidarność" będzie krytykować tych kandydatów do europarlamentu, którzy obecnie zasiadają w polskim parlamencie i głosowali za przyjęciem (w ocenie "Solidarności") antypracowniczych przepisów.

- Nasze działania dotkną 123 osoby, bo tylu właśnie obecnych posłów i senatorów bierze udział w wyborach europejskich - mówi Marek Lewandowski, rzecznik "S". - Będziemy pokazywać jak ci najważniejsi w państwie głosowali w siedmiu najważniejszych dla pracowników sprawach - tłumaczy. Związkowcy zastrzegają jednak, że w kampanii skupią się na krytyce, a nie "wystawianiu laurek tym, którzy w czasie głosowania podejmowali słuszne decyzje".

Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"