Gość Kontrwywiadu RMF FM odmówił w rozmowie z Konradem Piaseckim odpowiedzi na pytanie, kto udzielił pożyczki. Poprosił, by spojrzeć na oświadczenia majątkowe marszałek Kopacz czy Rafał Grupińskiego. Szef klubu PO "zaciągnął kredyt, nie napisał w jakim banku, nie napisał na jakich warunkach, a Tusk i jego koledzy z KLD do niedawna brali pieniądze w reklamówkach od Niemców i nikt z tego nie robi problemu" - dodał. - A tu PO straszy nas prokuraturą - podkreślił i zaproponował, aby pożyczkę Jarosława Kaczyńskiego sprawdziły "odpowiednie służby". - Prezes PiS jest na to przygotowany - zapewnił.

Kandydat na europosła zapowiedział, że w nadchodzących wyborach będzie głosował na siebie. Zaznaczył, że  "ma wątpliwości" co do uczciwości głosowania. - To my realizujemy tę akcję we własnym zakresie. Możemy przecież sobie alternatywnie policzyć głosy - powiedział i odmówił jednocześnie udzielenia odpowiedzi na pytanie o to, ile osób będzie zaangażowanych w akcję PiS. - To nasza sprawa - mówi.

Duda wyjaśnił, że nie widzi dla siebie miejsca w EPP. - Jestem katolikiem, a frakcja ludowa w europarlamencie działa sprzecznie z nauką kościoła. Forsuje rozwiązania, które szkodzą rodzinie. Z EPP mi nie po drodze - tłumaczył.