Reklama

Komorowski w Krakowie po gwizdach mówi o lewatywie

Bronisław Komorowski brał dziś udział w uroczystościach w Krakowie. Kiedy pojawiły się nieprzychylne mu okrzyki i gwizdy zaproponował oponentom lewatywę. - To dobrze robi na głowę - stwierdził

Publikacja: 06.08.2014 10:14

Prezydent Bronisław Komorowski

Prezydent Bronisław Komorowski

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski

Prezydent brał udział w apelu dla uczestników Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej. Oddział, którego twórcą był późniejszy marszałek Józef Piłsudski wyruszył z Krakowa na teren zaboru austriackiego (w kierunku Kielc). Jak przypomina TVP Parlament, według historyków, akcja 160 osobowej grupy nie miała znaczenia militarnego, ale "kadrówka" dała początek Legionom Polskim walczącym o niepodległość w I wojnie światowej.

- Życzę wszystkim, aby na tej drodze nieśli i przeżywali wspomnienia nie tylko marzeń naszych dziadów i pradziadów, ale aby wszyscy nieśli marzenia o tym, żeby Polska się umacniała. Aby polska niepodległość odzyskana w 1918 roku, ponownie uzyskana 25 lat temu, była źródłem naszej dumy i radości - mówił Komorowski.

Nie wszyscy dobrze go przyjęli. Pojawiły się gwizdy i okrzyki: "bez honoru", "WSI-KGB". - W nawiązaniu do krzyków, chciałem zapytać, czy jest lekarz wojskowy. Jeśli jest, to proponowałbym zastosować tą samą metodę, znaną z czasów armii austro-węgierskiej: lewatywę, to dobrze robi na głowę - odparła głowa państwa.

To nawiązanie do jednej z postaci z powieści Jaroslava Haška, której akcja rozgrywała się w dawnym zaborze austriackim. Był tam lekarz, który na każdą chorobę ordynował tę metodę.

O gwizdach prezydent mówił też niedawno przed 70. rocznicą Powstania Warszawskiego. Co roku politycy związani z PO są tam wygwizdywani podczas uroczystości pod pomnikiem Gloria Victis na Powązkach. - Byłoby niepoważne, gdyby zachowanie naprawdę wąskiej grupki ludzi mogło zniechęcać do uczestniczenia w tym wydarzeniu - przekonywał. Czytaj więcej

Reklama
Reklama

Ostatecznie podczas uroczystości próby takich zachowań były uciszane, ale pojawiły się, gdy prezydent, premier Donald Tuski i prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz opuszczali cmentarz. Czytaj więcej

 

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Architektura władzy Donalda Tuska. Jak premier zbudował nowy system rządzenia państwem?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama