Wczoraj Zarząd Krajowy SLD podjął decyzję o zawieszeniu w prawach członka partii byłego szefa Sojuszu i posła Grzegorza Napieralskiego. Z naszych informacji wynika, że decyzja nie była jednogłośna. Czytaj więcej
– W dniu, w którym odchodzi jeden lider, kiedy powinniśmy się na chwilę zatrzymać, to wyrzuca się innego lidera, który dla tej partii dużo zrobił - mówił w TVP Info Napieralski.
Polityk nie krył rozczarowania swoją obecną sytuacją. Jak sam podkreślił, jest dotknięty decyzją podjętą przez Leszka Millera. Lider SLD miał złożyć wniosek w sprawie zawieszenia Napieralskiego. – To był jego wniosek i bardzo mocno na to nalegał. Nie wiem dlaczego – komentował polityk.
Napieralski przypomina, że to właśnie dzięki niemu Leszek Miller wrócił do polityki – Uważałem, że nie należy robić krzywdy byłym premierom. Kiedy Leszek Miller był w najtrudniejszej sytuacji, to podałem mu rękę. A on mnie dzisiaj wyrzuca bez najmniejszego powodu.(...) Nie spodziewałem się, że Leszek Miller zrobi taką rzecz – powiedział.
Mimo obecnej sytuacji, nie żałuję, że Leszek Miller wrócił do polityki. – Uważam, że byli premierzy mają poczetne miejsce w polityce – skomentował.