W PSL starzy ustępują młodym

Nie Janusz Piechociński, ale Władysław Kosiniak-Kamysz ma być twarzą kampanii wyborczej ludowców.

Aktualizacja: 01.07.2015 17:47 Publikacja: 01.07.2015 16:48

Janusz Piechociński, Waldemar Pawlak i Zbigniew Włodkowski (pierwszy z lewej). Zdjęcie z 2006 r.

Janusz Piechociński, Waldemar Pawlak i Zbigniew Włodkowski (pierwszy z lewej). Zdjęcie z 2006 r.

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Janusz Piechociński utrzymał stanowisko prezesa na ostatnim posiedzeniu Rady Naczelnej, ale przewaga głosów była bardzo mała. - Piechocińskiemu sprzeciwiła się m.in. partyjna młodzież z wyjątkiem Adama Jarubasa. Oni czują, że zmiany są konieczne. Jest ten powiew na Władysława Kosiniaka-Kamysza - mówi nam jeden z ludowców i przyznaje, że gdyby 20 czerwca głosowanie  było tajne, to PSL miałby nowego lidera. - Piechociński nie jest głupi i dobrze o tym wie - dodaje nasz rozmówca.

Już sama prezentacja 34-letniego Władysława Kosiniaka-Kamysza jako potencjalnego lidera, była dla wyborców sygnałem o odnowie PSL. Rzeczywiście - po tym wydarzeniu sondaże po raz pierwszy od kilku tygodni wzrosły ponad wyborczy próg. – Pomogło też prezentowanie w mediach naszych nowych twarzy, które pokazują inne oblicze PSL – twierdzi jeden z polityków.

Choć do rewolucji ostatecznie nie doszło, to większość starych liderów zrozumiała, że bez oddania pola młodszym działaczom, ludowców może nie być w przyszłym parlamencie.

Teraz partia chce kontynuować tę strategię i na swoje czoło wypychać pokolenie partyjnych 30 i 40-latków. Dlatego też twarzą kampanii będzie nie obecny prezes, a Kosiniak-Kamysz. Zmiana ma być widoczna również na listach wyborczych. Swój start do Senatu ogłosił już Waldemar Pawlak, a podobny ruch rozważa Stanisław Żelichowski. Najprawdopodobniej z udziału w wyborach zrezygnuje też Stanisław Kalemba. Ich miejsca na listach do Sejmu zajmą młodsi.

Niewykluczone też, że Kosiniak-Kamysz po wyborach przejmie władzę w całym PSL. - Stronnictwo jest cały czas przepołowione, zabrakło trochę determinacji, ale trzeba teraz zrobić następne okrążenie i dopadniemy Piechocińskiego po wyborach - zapewnia nas jeden z przeciwników obecnego prezesa.

Więcej o sytuacji w PSL i przygotowaniach partii do wyborów w najnowszym e-wydaniu "Rzeczpospolitej" o 21 i w jutrzejszej gazecie.

 

Janusz Piechociński utrzymał stanowisko prezesa na ostatnim posiedzeniu Rady Naczelnej, ale przewaga głosów była bardzo mała. - Piechocińskiemu sprzeciwiła się m.in. partyjna młodzież z wyjątkiem Adama Jarubasa. Oni czują, że zmiany są konieczne. Jest ten powiew na Władysława Kosiniaka-Kamysza - mówi nam jeden z ludowców i przyznaje, że gdyby 20 czerwca głosowanie  było tajne, to PSL miałby nowego lidera. - Piechociński nie jest głupi i dobrze o tym wie - dodaje nasz rozmówca.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Ukrainiec ucieka przed poborem. Lawina wniosków o ochronę międzynarodową
Polityka
Zajączkowska-Hernik: Konfederacja będzie bronić obrotu gotówkowego
Polityka
Trzecia Droga przekłada termin prezentacji list wyborczych. Hołownia wskazał powód
Polityka
Obajtek odpowiada na wpis Tuska: Po ile dziś w Polsce paliwo?
Polityka
Sondaż CBOS: Gwałtowny spadek poparcia dla KO
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?