Weekendową sensacją polityczną stały się zdjęcia „Faktu" ilustrujące poufne spotkanie Andrzeja Dudy z Jarosławem Kaczyńskim. W samym fakcie spotkania z szefem jego macierzystej partii nie ma nic nagannego. Jeśli można mieć do Dudy zastrzeżenia, to bardziej za to, że uporczywie unika spotkań z premier Ewą Kopacz.
Na ile wyciek tych zdjęć jest efektem rozgrywek w obozie PiS, a na ile sterowaną operacją, która ma ukryć niesnaski między prezydentem a Kaczyńskim – nie sposób rozstrzygnąć. Faktem jest jednak, że pierwsze tygodnie tej prezydentury nie były sielanką.
Już sam skład personalny Kancelarii Prezydenta nie przypadł Jarosławowi Kaczyńskiemu do gustu. Największy dystans w siedzibie PiS miało wzbudzić mianowanie Pawła Solocha na szefa prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Kaczyński lansował Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego.
Prezydentowi zdarzało się także wyrażać opinie sprzeczne z linią PiS. Sugerował choćby, że zamiast przywrócenia wieku emerytalnego 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn można byłoby emeryturę wyznaczać według stażu pracy. Szybko się z tego wycofał, podobnie jak z sugestii, że Polska mogłaby przyjąć uchodźców.
Te wolty i spotkanie z Kaczyńskim to nie przypadek – Andrzej Duda chce pokazać, że jest lojalny wobec PiS. Kolejnym potwierdzeniem są ubiegłotygodniowe nominacje dla prezydenckich doradców. Duda nie zaryzykował, tak jak w przeszłości Bronisław Komorowski czy Aleksander Kwaśniewski, którzy do kancelarii zaprosili także ludzi spoza swych macierzystych partii. Prawie wszyscy nowi ludzie prezydenta wywodzą się ze środowiska PiS. Etatowymi doradcami zostały Urszula Doroszewska oraz Barbara Fedyszak-Radziejowska. Obie Duda poznał podczas swej pracy w kancelarii Lecha Kaczyńskiego. Doroszewska była wiceszefem biura spraw zagranicznych, a Fedyszak-Radziejowska doradcą w kwestiach dotyczących wsi. Nowi doradcy społeczni także w przeszłości współpracowali z braćmi Kaczyńskimi. Legendarna opozycjonistka Zofia Romaszewska była niedawno kandydatką PiS na rzecznika praw obywatelskich. Socjolog Andrzej Zybertowicz był jednym z ekspertów komisji likwidującej WSI. Andrzej Pawlikowski za rządów PiS kierował Biurem Ochrony Rządu. Jedynym nowicjuszem jest doradca prawny prezydenta Paweł Mucha, choć i on jest związany z PiS – jest szefem klubu radnych w sejmiku zachodniopomorskim.