Zdaniem śledczych J. przyjmował korzyści majątkowe w latach 2004–2005, kiedy był posłem SLD.
Jako pierwszy informację o postawieniu zarzutów korupcyjnych byłemu szefowi MSWiA w rządzie Leszka Millera (2001–2004) byłemu sekretarzowi generalnemu SLD podało Radio Zet. Potwierdził ją Leszek Goławski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach.
– J. jest podejrzany o to, że pełniąc funkcję publiczną, jako poseł na Sejm przyjął korzyść majątkową od jednej z katowickich firm w zamian za pośrednictwo w skontaktowaniu jej przedstawicieli z osobami pełniącymi funkcje publiczne w organach skarbowych – powiedział prokurator Leszek Goławski.
– Chodziło o to, by mieć wpływ na kontrole skarbowe i uzyskać umorzenia zobowiązań podatkowych – dodał rzecznik.
Według prokuratury J. miał przyjąć 140 tys. zł łapówki w 13 ratach. Poza byłym posłem SLD zarzuty w tej sprawie usłyszały dwie inne osoby – kobieta pełniąca wówczas funkcję wiceszefowej Izby Skarbowej w Katowicach (podejrzana o przyjęcie korzyści majątkowej) oraz przedstawiciel katowickiej firmy, który miał wręczać łapówki.