Reklama

Podcast „Rzecz w tym”: Marine Le Pen będzie walczyć

Marine Le Pen, liderka Zjednoczenia Narodowego i murowana kandydatka na prezydenta Francji, została decyzją sądu pozbawiona biernego prawa wyborczego na pięć lat. Czy to zemsta elit? Czy wyrok sądu może doprowadzić do destabilizacji państwa? O tym rozmawiają Bogusław Chrabota i Jędrzej Bielecki.

Publikacja: 01.04.2025 17:00

Jak tłumaczy Jędrzej Bielecki, sprawa ma swoje korzenie w wieloletnim śledztwie dotyczącym nieprawidłowości finansowych. - To jest kwestia dziesięciu lat śledztwa, to jest osiem miesięcy samej debaty w sądzie (…) Marine Le Pen szła w zaparte, mówiła, że nie zrobiła żadnego błędu, chociaż dowody są oczywiste – podkreśla. Chodzi o nadużycia środków z Parlamentu Europejskiego przeznaczonych na asystentów w Brukseli i Strasburgu, które w rzeczywistości trafiały do struktur partyjnych w Paryżu.

Reklama
Reklama

Niezależny sąd czy polityczny manewr?

Wyrok wydała sędzia Benedicte de Pertuis. Mimo że jest doświadczoną specjalistką w sprawach finansowych, nie brakuje głosów, że sprawa ma wymiar polityczny. - To bezprecedensowa sytuacja w Piątej Republice - zauważa Bielecki. Le Pen, która jeszcze niedawno prowadziła w sondażach z 37-procentowym poparciem, została usunięta z gry. To wywołuje porównania z sytuacjami znanymi z Polski, Węgier czy Stanów Zjednoczonych.

Decyzja sądu była dla Le Pen kompletnym zaskoczeniem. - Słuchała bardzo uważnie, co mówiła pani sędzia, aż do momentu, kiedy doszło właśnie do tych środków zaradczych pozbawienia praw obywatelskich. No i wtedy wyszła z sali. Kiedy zrozumiała, co się stało, powiedziała tylko jedno słowo: ‘incroyable’ -  relacjonuje Bielecki.

Jordan Bardella: następca czy maskotka?

Choć Le Pen zapowiedziała odwołanie, pojawiają się pytania o tzw. plan B. Teoretycznie mógłby nim być Jordan Bardella, obecny lider Zjednoczenia Narodowego. - To jest 29-letni (…) król TikToka. Ostatnio było jak on je jabłko – no to on w ciągu paru dni zdobył dwa i pół miliona widzów przez to, że zjadł jabłko - mówi Bielecki z nutą ironii. Le Pen sama stwierdziła w wywiadzie: - To jest nasz wielki atut, ten Bardella, ale mamy nadzieję, że go wykorzystamy nie teraz, kiedy jeszcze nie jest gotowy.

Czytaj więcej

Le Pen traci Pałac Elizejski
Reklama
Reklama

Powiązania z Putinem

Jednym z największych zagrożeń związanych z prezydenturą Le Pen, także dla Polski, są jej prorosyjskie poglądy. - Powiedziała mi parę tygodni przed [inwazją - przyp. red.]: „Może pan myśleć, co pan chce, ale Ukraina jest częścią strefy wpływów Rosji” - przypomina Bielecki.

Choć Le Pen wycofała się z postulatu wyjścia Francji z Unii, wciąż prezentuje mocno eurosceptyczną linię. - To, co dzisiaj ona mówi, to że zmieni tą Unię od wewnątrz, czyli wróci do takiej idei Europy de Gaulle'a, co jest kompletnym absurdem - ocenia Bielecki. Przypomina również o postulacie „preferencji narodowej”, który może zniszczyć jednolity rynek.

Nieoczekiwanie Le Pen otrzymała wsparcie nawet od Jean-Luca Mélenchona. - Powiedział, że to do ludu, do wyborców należy odsuwanie polityków, a nie do sędziów - Takie głosy mogą wzmacniać przekonanie, że Le Pen padła ofiarą politycznego systemu.

Macron bez siły i sukcesora

Bielecki wskazuje, że Emmanuel Macron, mimo wielu reform, stracił poparcie i nie ma realnych szans, by wyznaczyć skutecznego następcę. - To nie był zły prezydent (…) ale wychodzi z niego taka pogarda - mówi. W opinii wielu Francuzów Macron  „mówi ludziom w twarz, co myśli”, co często odbierane jest jako arogancja.

Czytaj więcej

„Wyrok na demokrację”, „wypowiedzenie wojny”. Politycy komentują wyrok na Marine Le Pen

Co to znaczy dla Polski?

Potencjalne zwycięstwo Le Pen lub jej ugrupowania byłoby dla Polski bardzo niebezpieczne. - To jest kompletna tragedia. (…) Rozbijając jednolity rynek, niszczysz źródła gigantycznego sukcesu Polski - ostrzega Bielecki. Le Pen może stać się elementem układanki, która – razem z Trumpem – rozmontuje Unię Europejską od środka.

Reklama
Reklama

Czy ulica przemówi?

Zjednoczenie Narodowe zapowiada pokojowe manifestacje. - Jeżeli ludzie dojdą do wniosku, że zabiera im się prawo wyboru, (…) to ten Front Republikański może upaść - mówi Bielecki. A wtedy Zjednoczenie Narodowe może zdobyć większość parlamentarną i przejąć władzę już latem tego roku.

Polityka
Donald Trump pozywa BBC. Domaga się nawet 10 mld dolarów odszkodowania
Polityka
Donald Trump o zamordowaniu Roba Reinera: Cierpiał na zespół zaburzeń Trumpa
Polityka
Majątek Trumpów rośnie na kryptowalutach
Polityka
Trump podbija Amerykę Łacińską. W Chile wybory wygrał jego sojusznik
Polityka
Bruksela gra w Trumpa. Ryzykowny prawnie sposób na wsparcie finansowe Ukrainy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama