Wcześniejsze tego typu testy obejmowały wykorzystywanie pocisków przechwytujących wystrzeliwanych z podziemnych silosów znajdujących się na terytorium USA. Jeśli kolejne próby z wykorzystaniem pocisków wystrzeliwanych z pokładu okrętów USA zakończą się sukcesem, byłoby to istotne wzmocnienie amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej.
Zwiększanie potencjału amerykańskiej obrony przeciwrakietowej ma na celu ochronę przed ewentualnym atakiem z użyciem pocisków międzykontynentalnych przez Koreę Północną - pisze AP. Jednak Rosja i Chiny wyrażają obawy, że zwiększony potencjał amerykańskiej obrony przeciwrakietowej ma na celu zmniejszenie odstraszającej wartości potencjału nuklearnego Moskwy i Pekinu.
Wiceadmirał marynarki wojennej, Jon Hill, dyrektor Agencji Obrony Rakietowej w Pentagonie, który był odpowiedzialny za wtorkowy test, nazwał jego rezultat "niezwykłym osiągnięciem" i "kamieniem milowym" dla programu obrony przeciwrakietowej.
Wiceadmirał dodał, że pociski zdolne strącać rakiety międzykontynentalne z pokładu okrętów mogą "zabezpieczyć USA przed nieoczekiwanymi zmianami zagrożenia rakietowego".
W ramach testu pocisk Aegis SM-3 został wystrzelony z pokładu niszczyciela US Navy na Pacyfiku, na północny-wschód od Hawajów.