Reklama
Rozwiń

Trump chce Grenlandii. W Chinach wywołało to pytania o Tajwan

Przez lata rząd USA wzywał Chiny do wykazania się „powściągliwością” w forsowaniu swoich roszczeń ws. Tajwanu i porzucenia gróźb militarnych w celu podporządkowania sobie demokratycznie rządzonej wyspy. Teraz - jak twierdzą niektórzy chińscy komentatorzy - siła tego od dawna utrzymywanego amerykańskiego stanowiska została podważona przez groźby prezydenta-elekta USA Donalda Trumpa dotyczące przejęcia kontroli nad Grenlandią i Kanałem Panamskim, w razie potrzeby siłą.

Publikacja: 15.01.2025 09:47

Donald Trump

Donald Trump

Foto: AFP

Konsekwencje wypowiedzi Donalda Trumpa dla polityki USA wobec Tajwanu były w ostatnich dniach szeroko dyskutowane na chińskich platformach mediów społecznościowych oraz przez ekspertów ds. polityki zagranicznej. Podczas gdy nic w militarnym impasie o Tajwan prawdopodobnie nie zmieni się w najbliższym czasie, niektórzy twierdzą, że zerwanie przez Trumpa z normami amerykańskiej dyplomacji może stworzyć otwarcie dla Chin.

Jeden z chińskich ekspertów uważa, że pierwsza kadencja Trumpa zasygnalizowała, że postrzega on politykę zagraniczną jako transakcyjną i sugerował, że może być skłonny do zawarcia porozumienia w sprawie Tajwanu. Zhao Minghao, profesor w Instytucie Studiów Międzynarodowych na Uniwersytecie Fudan w Szanghaju, powiedział, że groźby Trumpa dotyczące zajęcia Grenlandii, Kanału Panamskiego, a nawet Kanady należy traktować poważnie.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Polityka
W USA umiera umiar. Trump tyranizuje republikanów, Musk tworzy nową partię
Polityka
Elon Musk zakłada nową partię. Jest komentarz Donalda Trumpa
Polityka
Przełomowa decyzja Sądu Najwyższego Izraela. Ultraortodoksyjni studenci - do wojska
Polityka
Elon Musk ogłasza powstanie nowej partii politycznej w USA. „Odda wam wolność”
Polityka
Lider opozycji w Baku: Zerwiemy z Rosją, ale najpierw reformy demokratyczne