Joe Biden, korzystając z możliwości wczesnego głosowania, w poniedziałek oddał swój głos na Kamalę Harris w wyborach prezydenckich – donoszą amerykańskie media. Prezydent USA zagłosował w swojej rodzinnej miejscowości Wilmington w stanie Delaware.
Wybory prezydenckie w USA: Joe Biden skorzystał z możliwości wczesnego głosowania
Mieszkańcy stanu Delaware od trzech dni mają możliwość oddania głosu przed oficjalnym dniem wyborów prezydenckich, które odbędą się 5 listopada. Jak informuje CBS News, skorzystał z tego Joe Biden.
Po oddaniu swojego głosu prezydent Stanów Zjednoczonych odpowiadał na pytania zebranych przed lokalem wyborczym dziennikarzy. Polityk zapytany został między innymi o inicjatywę szefa Space X Elona Muska, który oferował miliony dolarów wyborcom w kluczowych stanach w zamian za podpisanie politycznej petycji. Jak ocenił Joe Biden, jest to "zupełnie nieodpowiednie”.
Czytaj więcej
Główny pojedynek o fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych toczy się między kandydatką Partii Demok...
Prezydent USA skomentował także wysłanie przez Koreę Północną żołnierzy do Rosji. Jak zaznaczył Biden, to "bardzo niebezpieczne”. Ostro skrytykował również potajemne rozmowy Donalda Trumpa z Władimirem Putinem, do których miało rzekomo dochodzić. - Sam pomysł, że oponent Kamali Harris rozmawia z Putinem i dyskutuje o tym, co powinno się zrobić... - stwierdził Biden, nie kończąc wypowiedzi.