Wystawiana przez "Teatr Polski", kierowany przez Krzysztofa Mieszkowskiego, posła .Nowoczesnej, sztuka "Śmierć i dziewczyna" wzbudzała kontrowersje w związku z zapowiedziami dotyczącymi "pełnego aktu seksualnego", który miał być pokazany na scenie. W związku z tymi zapowiedziami wicepremier Gliński zażądał zdjęcia sztuki z afisza. Ostatecznie jednak do premiery "Śmierci i dziewczyny" doszło 21 listopada.

Petru komentując całą sprawę zwrócił uwagę, że Gliński chciał wycofania sztuki, której wcześniej nie widział. - To przypomina najgorsze czasy PRL - podkreślił lider .Nowoczesnej, który działania wicepremiera nazwał "cenzurą prewencyjną". Dodał, że nawet w PRL ludzie, którzy dokonywali cenzury, najpierw oglądali dzieła, które cenzurowali.

- Gliński niepotrzebnie brnie, zamiast przeprosić - podsumował Petru.