Srettha Thavisin to czwarty premier Tajlandii odwołany w ostatnich 16 latach wyrokiem Sądu Konstytucyjnego. W jego przypadku usunięcie z urzędu jest spowodowane naruszeniem konstytucji z powodu powołania na stanowisko ministra, który nie spełnia standardów etycznych.
Premier odwołany przez sąd. Tajlandię czeka kryzys polityczny?
Usunięcie Sretthy z urzędu po mniej niż roku u steru rządów oznacza, że parlament musi zebrać się, by wybrać nowego premiera. Może być to zapowiedź kryzysu politycznego w kraju, który w ostatnich dwóch dekadach był wstrząsany serią przewrotów i orzeczeń sądowych obalających liczne rządy i delegalizujących partie polityczne.
Sąd Konstytucyjny już wcześniej rozwiązał antyestablishmentową partię Phak Kao Klai, cieszące się dużą popularnością opozycyjne ugrupowanie, które swoją kampanię skupiało wokół zapowiedzi zreformowania przepisów przewidujących surowe kary za obrazę monarchy, co jest postrzegane jako w ruch mogący osłabić monarchię konstytucyjną w Tajlandii. Aktywiści tej partii założyli już nowe ugrupowanie.
Srettha Thavisin został premierem dzięki armii
Srettha premierem został w sierpniu, po wyborach, które jego partia Phak Phuea Thai zakończyła na drugim miejscu. 62-letni magnat branży nieruchomościowej błyskawicznie doszedł do władzy — i niemal równie szybko ją stracił - zauważa Reuters.
Odwołany premier Tajlandii to były dyrektor generalny koncernu Sansiri, jednej z największych firm działających w branży nieruchomości w Tajlandii. W politykę zaangażował się na kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku.