Prezes PiS na początku przesłuchania postanowił skorzystać z prawa do swobodnej wypowiedzi. — Ta komisja i to wszystko, co działo się przed jej powołaniem wynikała z sugestii, że doszło do jakiś ogromnych nadużyć przy udzielaniu wiz. Ta kampania była prowadzona w trakcie kampanii przedwyborczej i wywarła ogromny wpływ na jej przebieg. Była ona jednym wielkim kłamstwem. Ten proceder, który był zarzucony PiS nie miał miejsca. Miało miejsce jedno przestępstwo, o zakresie, które obejmował ułamek tych spraw i państwo zareagowało na to przestępstwo w sposób właściwy. Sprawcy zostali wykryci i aresztowani — mówił Kaczyński.
Zdaniem Kaczyńskiego zostały też wyciągnięte konsekwencje wobec osoby, która była funkcjonariuszem publicznym i była zamieszana w proceder wydawania wiz za łapówki. — Zostały także wyciągnięte wnioski polityczne. Tzn. osoba, której rola nie była na początku jasna, ale później była oczywistsza, została wycofana z rządu i z list Prawa i Sprawiedliwości — zaznaczył Kaczyński.
- Nie dochodziło do procederów korupcyjnych w większej skali. O ile mi wiadomo poza być może dwoma osobami. Wszystkie, które w tym uczestniczyły nie były funkcjonariuszami państwowymi — mówił Kaczyński.
Pytania odnośnie Poland Business Harbour
- Sprawa polegała na tym, że na Białorusi w okolicy Mińska została zorganizowana instytucja, która miała naśladować Dolinę Krzemową. Mieli tam pracować przede wszystkim informatycy - Jarosław Kaczyński odpowiadał dlaczego powstał program Poland Business Harbour.