Szefowa całej partii Sinn Fein Mary Lou McDonald w czasie ostatniej wizyty w regionalnym parlamencie (Stormont) w Belfaście wykazała się nadmiernym optymizmem. – Zjednoczenie Irlandii jest w zasięgu ręki! – oświadczyła.
– Najwyraźniej ma pani najdłuższą rękę na całej wyspie – odparł lider wiernej koronie Demokratycznej Partii Unionistycznej (DUP) Jeffrey Donaldson.
Ale i sam Donaldson wie, że kierunek zmian jest jasny, choć może zająć wiele czasu. W styczniu, po dwóch latach blokady, DUP zgodziła się, aby pierwszą minister prowincji została liderka Sinn Fein w Irlandii Północnej Michelle O’Neil. To właśnie to ugrupowanie wygrało w 2022 r. wybory regionalne.
W Irlandii więcej katolików niż protestantów
Zgodnie z Porozumieniem Wielkopiątkowym z 1998 r. rząd nie może funkcjonować bez zgody obu wspólnot tworzących społeczeństwo Irlandii Północnej: protestanckiej i katolickiej. W zamian za to ustępstwo Donaldson uzyskał od Londynu zapewnienie, że wprowadzona wraz z brexitem kontrola celna między Belfastem a resztą królestwa pozostanie wybiórcza. Region zasili też dodatkowe 3,3 mld funtów subwencji. No i O’Neil nie będzie podejmować żadnych decyzji bez zgody wywodzącej się z DUP swojej zastępczyni Emmy Little-Pengelly.
Ale symbol zmian jest potężny. Ostatni spis powszechny w 2021 r. pokazał, że po raz pierwszy to katolików (45,7 proc.) jest więcej niż protestantów (43,48 proc.). A przecież granice Irlandii Północnej zostały w 1921 r. tak nakreślone przez Londyn, aby protestanci stanowili tu zawsze większość.