- W chwili, gdy pan prezydent spotyka się z białoruskimi opozycjonistami w Belwederze, w tym momencie do Pałacu Prezydenckiego, na skutek decyzji politycznych, wkracza policja, by zatrzymać gości pana prezydenta wyposażonych w immunitet poselski, ale przede wszystkim mandat wyborców — stwierdził.
- Dlatego właśnie z taką determinacją, konsekwencją, będziemy mówili o nich: więźniowie politycznymi — dodał. Jak przekonywał są to „pierwsi po 1989 roku więźniami politycznymi, którzy zostali zatrzymani na skutek siłowej operacji nadzorowanej przez MSWiA”.
Błażej Poboży mówi o procesach politycznych w PRL i II RP. „Czym różni się uwięzienie lidera partii, która wygrała wybory?”
- Ja mam jeszcze jeden argument, który pozwala mi jednoznacznie wypowiadać się w tej sprawie — mam długie doświadczenie akademickie związane z prowadzeniem dydaktyki a także badań w zakresie najnowszej historii politycznej Polski. Ja pamiętam jak w reżimach niedemokratycznych — w powojennej Polsce w okresie rządów komunistycznych, jak i 20-leciu międzywojennym wyglądały procesy polityczne. Czym różni się zatrzymanie i uwięzienie lidera partii opozycyjnej, partii, która wygrała ostatnie wybory... Kamiński jest wiceprezesem PiS. Wyrok, który jest motywowany politycznie, niesprawiedliwy i został wydany w kontekście zemsty politycznej. To jest sytuacja, która zostanie jednoznacznie oceniona przez historię - stwierdził też.
A czy w Pałacu Prezydenckim jest plan dalszych działań, które miałyby doprowadzić do wyjścia na wolność Wąsika i Kamińskiego — co prezydent Duda stawiał sobie jako cel w wygłoszonym w środę oświadczeniu?
- Prezydent konsekwentnie widzi w obydwu ministrach symbol bezwzględnej determinacji w walce z korupcją, ludzi krystalicznie uczciwych — odparł. - Już wczoraj było widać w przestrzeni międzynarodowej, że informacja o tym, że w Polsce w okresie rządów Donalda Tuska są pierwsi więźniowie polityczni przebiła się do serwisów światowych. Jestem przekonany, że prezydent wykorzysta wszystkie narzędzia, by poinformować świat, że w Polsce obserwujemy zjawiska, które są właściwe reżimom niedemokratycznym — dodał.