Mateusz Morawiecki zaprosił do KPRM przedstawicieli Konfederacji, Nowej Lewicy, PSL i Polski 2050 na rozmowy ws. utworzenia rządu z PiS. Premier w zaproszeniu napisał, że jego celem jest budowa „Koalicji Polskich Spraw”. Partie, które dwa tygodnie temu podpisały umowę koalicyjną, zapowiedziały, że z zaproszenia nie skorzystają. Ich kandydatem na premiera jest Donald Tusk.
Z kolei Konfederacja w wydanym w czwartek oświadczeniu zapowiedziała, że „nie poprze rządu Mateusza Morawieckiego ani rządu Donalda Tuska”, ale na zaproszenie na rozmowy odpowiedziała pozytywnie. „Wyznaczeni przez Radę Liderów delegaci Konfederacji udadzą się do Kancelarii Premiera, aby w imieniu półtora miliona wyborców Konfederacji przekazać premierowi Morawieckiemu jasny komunikat - to koniec Waszej władzy!” - napisano w komunikacie Rady Liderów Konfederacji.
Czytaj więcej
Konfederacja zapowiedziała, że nie poprze rządu Mateusza Morawieckiego ani rządu Donalda Tuska, j...
W rozmowie z Polskim Radiem 24 rzecznik PiS Rafał Bochenek przekonywał, że rząd Morawieckiego jest w trakcie formowania. - Zapewne w ciągu najbliższych kilku dni rząd - bo tego wymagają terminy konstytucyjne - zostanie zaprezentowany - zapewniał. Pytany o ewentualnych koalicjantów przyznał, że premiera czeka trudna misja. Według niego Morawiecki „twierdzi, że ma sygnały ze strony środowiska PSL, jakoby pojedynczy posłowie byli zainteresowani współpracą z PiS”. - Nie mam powodów, by w to nie wierzyć, bo rozmowy prowadzone są kuluarowo - stwierdził.
- Nie dziwię się, że te osoby nie chcą teraz się ujawniać - zaznaczył rzecznik PiS, którego zdaniem w przeszłości „media establishmentu PO zaszczuwały takie osoby”. - Ostateczną decyzję zobaczymy podczas głosowania na sali sejmowej. Pan premier jest moderatorem tego procesu, to on prowadzi spotkania. Przyznam, że sam nie znam jeszcze składu osobowego rządu - zaznaczył Bochenek.