Jak powiedziała w radiowej „Jedynce” posłanka PiS i członek Rady Mediów Narodowych Joanna Lichocka, „zapowiadane przez polityków opozycji sposoby wprowadzenia zmian w mediach publicznych są bezprawne”. Dodała także, że Rada Mediów Narodowych wydała w piątek oświadczenie w obronie mediów publicznych, w którym podkreśliła, że reformy mediów publicznych nie mogą być wprowadzone zwykłą uchwałą Sejmu zmieniającą skład Rady Mediów Narodowych czy postawieniem ich w stan likwidacji, jak postulują politycy opozycji.
Joanna Lichocka: Jeżeli ktoś chciałby zmieniać sytuację w mediach publicznych, może to robić za pomocą ustawy
- Oba scenariusze są bezprawne, byłyby otwartym łamaniem prawa. RMN ostrzega polityków obecnej opozycji, że za to jest kiedyś odpowiedzialność karna - stwierdziła. - Jeżeli ktoś chciałby zmieniać sytuację w mediach publicznych, to może to robić za pomocą ustawy. Trzeba przyjąć ustawę przez parlament, musi być ona podpisana przez prezydenta i dopiero potem można zmieniać, wedle nowej ustawy, zarządy w mediach publicznych - dodała. - Żadna uchwała, żadne postawienie w stan likwidacji nie będzie legalne - podkreśliła.
Czytaj więcej
- Donald Tusk po raz kolejny przegrywa z Jarosławem Kaczyńskim, widać to w liczbach bezwzględnych - przekonywała Joanna Lichocka z Prawa i Sprawiedliwości.
Lichocka zaznaczyła również, że "walka z mediami publicznymi, jaką prowadzą z pogardą i butą politycy PO, jest próbą podważenia ich pozycji". - Te media bardzo dobrze funkcjonują i się przed tym bronią. Jest to też uderzenie w ich biznes, prowadzenie przez nich działalności stricte gospodarczej, związanej choćby z rynkiem reklam - podkreśliła posłanka. - To jest działanie na rzecz tych stacji, tych mediów, które są zbrojnym propagandowym narzędziem PO i reszty opozycji. Widzimy to każdego dnia i widzieliśmy przez wiele ostatnich lat - dodała.
Lichocka: Dziennikarze pracujący w mediach publicznych są wierni misji dziennikarskiej
Zdaniem posłankami "beneficjentem działań Platformy Obywatelskiej ma być przede wszystkim TVN, który prawdopodobnie spodziewa się przepływu pieniędzy z reklam”.