Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Rajmund Andrzejczak występując na konferencji w Karpaczu powiedział, że reakcja NATO na rosyjskie groźby nuklearne, w tym zapowiedzi dyslokacji ładunków jądrowych na Białoruś jest zbyt słaba. Porównał Rosję do gangstera przynoszącego broń do stołu i powiedział, że Zachód dla porównania przybywa nieuzbrojony w koszuli panama: „Wygląda na to, że mamy do czynienia z gangsterami, szalonymi złymi chłopcami. Wszyscy poszli do parku palić cygara, gangsterzy kładą broń na stole, a my jesteśmy w koszulkach panama i mówimy: „Cóż, mam broń, ale zostawiłem swoją w domu, a moja żona nie lubi tego słowa”.
Generał Rajmund Andrzejczak o zagrożeniu ze strony Białorusi
– NATO jest organizacją traktatu nuklearnego – przypomniał. – Powinna być znacznie bardziej proaktywna i silniejsza wobec Rosjan. W latach 70. i 80. 30 proc. bombowców B-52 latało na stałe i posiadało broń nuklearną z pilotami gotowymi do działania. Dziś mamy wyzwanie, by wypowiedzieć słowo B61 (amerykańska termojądrowa bomba lotnicza – dop. red.), więc zmieńmy narrację. Co jest z nami nie tak? Rosja jest wciąż taka sama i mamy sytuację w sąsiednim kraju, w której Rosja publicznie mówi, że umieszcza systemy nuklearne na Białorusi, a co my robimy w naszej panamskiej koszulce? Nie chcę zbytnio eskalować, ale co jest nie tak z naszym słownictwem? NATO jest organizacją nuklearną”.
Czytaj więcej
Rada Bezpieczeństwa Białorusi ogłosiła, że jest gotowa na przeprowadzenie wspólnych ćwiczeń wojsk...
Odnosząc się do natowskiego programu Nuclear Sharing, zaznaczył, że nie ma odpowiedzi ze strony sojuszników na apel prezydenta Dudy o przystąpienie Polski do tego programu.
Wcześniej o udział w tym programie zaapelował premier Mateusz Morawiecki. – W związku z tym, że Rosja ma zamiar rozmieścić taktyczną broń jądrową na Białorusi, my tym bardziej zwracamy się do całego NATO o wzięcie udziału w programie Nuclear Sharing – powiedział w lipcu na konferencji prasowej w Brukseli.