Nieoficjalnie: PiS od ubiegłego roku szuka dokumentów przeciw Tuskowi

Zespół stworzony przez PiS od ubiegłego roku szuka w archiwach m.in. MON, MSZ, ale też Kancelarii Prezydenta dokumentów, które mogłyby oskarżyć Donalda Tuska i innych członków koalicji PO-PSL o podejmowanie decyzji, które mogłyby zostać uznane za uleganie wpływom Rosji - podaje Onet.

Publikacja: 30.05.2023 09:36

Andrzej Duda podpisał 29 maja ustawę "lex Tusk"

Andrzej Duda podpisał 29 maja ustawę "lex Tusk"

Foto: PAP/Marcin Bielecki

W analizie Onetu autorstwa Andrzeja Stankiewicza czytamy, że "komisja wymierzona w Tuska już działa, tyle że nieformalnie".

Od miesięcy trwa szukanie dokumentów przeciw Tuskowi?

Z informacji przekazanych przez Onet wynika, że działanie takiej "komisji" rozpoczęło się w ubiegłym roku - i ma postać przeglądania dokumentów w archiwach kilku resortów, a także Kancelarii Prezydenta. Chodzi o resorty, które w latach 2007-2014 podejmowały decyzje w sprawach polityki, energetyki czy bezpieczeństwa.

Czytaj więcej

Lex Tusk: komisja ruszy przed wyborami, a odwołania do sądu już po nich

Efektem przeszukiwania archiwów ma być raport na temat relacji rządu PO-PSL z Rosją oraz decyzji, które uznawane są za rządzących za błędne.

"W tym sensie przyjęcie w piątek przez Sejm ustawy o powołaniu speckomisji, a teraz zatwierdzenie jej przez prezydenta jest tylko zalegalizowaniem nieformalnych działań, które obóz władzy prowadzi od dawna" - ocenia autor analizy.

Komisja ma przedstawić wstępny wynik swoich prac 17 września, w rocznicę radzieckiej agresji na Polskę z 1939 roku

Raport ma być wymierzony w Donalda Tuska, ale też prezydenta Bronisława Komorowskiego i byłego wicepremiera i byłego ministra gospodarki, Waldemara Pawlaka, który negocjował z Rosją kontrakt gazowy.

O tym, że dokumenty do takiego raportu mają być już zebrane, ma świadczyć fakt, że - zgodnie z "lex Tusk" - komisja ma przedstawić wstępny wynik swoich prac 17 września, w rocznicę radzieckiej agresji na Polskę z 1939 roku. Bez wcześniejszych prac przygotowanie raportu w tak krótkim czasie (komisja ds. badania rosyjskich wpływów nie została jeszcze nawet wyłoniona) byłoby niemożliwe.

Dowodem na to, że trwa poszukiwanie dokumentów obciążających Donalda Tuska, ma być odtajniona w maju 2022 roku notatka z archiwum MON, którą upubliczniały sprzyjające PiS media. Notatka mówiła o konieczności "kontynuowania istniejącej pozytywnej retoryki" w stosunkach z Rosją. "(...) choć w tej akurat kwestii zupełnie niekontrolowanym czynnikiem są wypowiedzi Lecha Kaczyńskiego, które niekiedy stają się powodem poważnego rozdrażnienia Moskwy. W celu ich neutralizacji możliwe byłoby na przykład kontrświadczenie Donalda Tuska albo półformalne sygnały ze strony MSZ i rządu, że nie będą się podobnymi wypowiedziami kierować" - czytamy w notatce.

Prezydent podpisał ustawę "lex Tusk"

29 maja prezydent Andrzej Duda ogłosił, że podpisze ustawę o powołaniu komisji ds. wpływów Rosji, po tym jak Sejm odrzucił weto wobec niej.

Krytycy tej ustawy, nazywanej "lex Tusk" zwracają uwagę, że komisja ma mieć nadzwyczajne, naruszające konstytucję uprawnienia - w tym możliwość pozbawiania osób uznanych za działające pod wpływem Rosji prawa do zajmowania stanowisk związanych z wydawaniem pieniędzy publicznych przez 10 lat.

Ustawę nazwano "lex Tusk" ponieważ niektórzy przedstawiciele obozu władzy, m.in. wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski mówią wprost, że przyjęcie ustawy ma doprowadzić m.in. do postawienia Tuska przed Trybunałem Stanu.

W analizie Onetu autorstwa Andrzeja Stankiewicza czytamy, że "komisja wymierzona w Tuska już działa, tyle że nieformalnie".

Od miesięcy trwa szukanie dokumentów przeciw Tuskowi?

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Krzysztof Gawkowski o CPK. „Ta inwestycja może być kontynuowana”
Polityka
Prezydent Duda: Odrodził się potwór, który nas pożerał
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają start Daniela Obajtka w wyborach do Parlamentu Europejskiego?
Polityka
Konwencja PiS. Znamy liderów list w wyborach do PE. Są Wąsik, Kamiński, Obajtek
Polityka
Orlen, stracone 1,6 mld zł i związki z Hezbollahem. Samer A. przerywa milczenie
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił