Zboże z Ukrainy. Tusk: Kosztem polskiego rolnika zarobili bardzo dużo pieniędzy

Kto podjął decyzję, że zboże z Ukrainy zostało w Polsce? Kto na tym zarobił? Ile jest tego zboża? - pytał na spotkaniu w Chełmnie lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.

Publikacja: 03.04.2023 19:03

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk

Foto: PAP/Mikołaj Kuras

Na spotkaniu z mieszkańcami Chełmna były premier odniósł się m.in. do kwestii sytuacji w polskim rolnictwie. - Niezależnie od tego, czy to są Kujawy, Pomorze, Opolszczyzna, Śląsk, słyszę wszędzie te same słowa. To są słowa raczej nacechowane goryczą, a nawet złością. Słowa o tym, że dzisiaj polski rolnik - ale przecież tak naprawdę co za tym idzie także klient polskiej piekarni, konsument polskiej żywności, właściwie wszyscy, bo przecież dotyczy to nas wszystkich - wszyscy mamy powody do irytacji, wszyscy mamy powody do ostrego stawiania pytania: jak to jest możliwe, co takiego się stało, że dzisiaj polski rolnik (...) mówi, że hodowla przestaje być opłacalna - powiedział Donald Tusk.

"Nikomu nic tak naprawdę się nie opłaca"

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej odwołał się do przykładu rolnika z jednej z miejscowości pod Świeciem. - Mógłby sprzedać swoje zboże, ale po cenie takiej, która powoduje, że to jest kompletnie nieopłacalne - zaznaczył.

Czytaj więcej

Bosak o ukraińskim zbożu: To jedna z największych afer gospodarczych rządu PiS

Dodał, że mężczyzna ten musiał kupować nawozy, gdy były one dwukrotnie droższe niż dziś, zatem "jemu się właściwie rzeczywiście nic nie opłaca". - Za zboże dostaje liche grosze. W czerwcu to było nawet 1500 zł, a teraz jak dostanie 800 zł gdzieś w Polsce to jest szczęśliwy - podkreślił.

Donald Tusk zwrócił uwagę, że jednocześnie "najdroższa w historii" jest mąka, a chleb jest "droższy niż kiedykolwiek kiedy sięgamy pamięcią". - Nikomu nic tak naprawdę się nie opłaca - mówił.

Czytaj więcej

Sprawa zboża z Ukrainy w Polsce. Minister rolnictwa mówi, że to nie on jest winien

"Kto na tym zarobił?"

- Ale mamy jakieś dziwne przekonanie wewnętrzne, że ktoś gdzieś jednak na czymś zarabia - zaznaczył. Lider PO odniósł się do sprawy zboża z Ukrainy. Zaznaczył, że miało ono przejechać tranzytem przez Polskę i trafić do państw "które tradycyjnie są zagrożone głodem albo po prostu importują zawsze bardzo dużo zboża z Ukrainy"; wymienił w tym kontekście Egipt.

Być może te 9 miesięcy musiało minąć po to, żeby ktoś zarobił na tym interesie.

Donald Tusk

- Pytamy, kto podjął decyzję, że to zboże zostało w Polsce? Kto na tym zarobił? Ile jest tego zboża? - powiedział Tusk. - Nie można dostać żadnej precyzyjnej odpowiedzi, chociaż jak wiemy, cała ta przestrzeń jest pod kontrolą państwa - granica, PKP, Elewarr, czyli elewatory, to wszystko jest pod pełną kontrolą państwa - podkreślił.

"Mówimy o gigantycznych zyskach"

Tusk mówił o "upiornym skrzyżowaniu niekompetencji i pazerności". - Ktoś nie umie podjąć decyzji, ktoś podejmuje fatalne decyzje, ktoś udaje, że nie widzi problemu - przekonywał.

Były szef rządu zaznaczył, że zwracał uwagę na problem przed rokiem. - Ja o tym mówiłem i nie byłem jedyny, kiedy w czerwcu, blisko rok temu, głośno powiedziałem, że państwo musi zacząć działać w sprawie tego niekontrolowanego napływu zboża z Ukrainy, bo to zabije ekonomicznie polskich rolników. Wtedy usłyszałem, że jestem antyukraiński - powiedział w Chełmnie.

- Musiało minąć 9 miesięcy, zanim ten rząd zorientował się, że sprawa jest naprawdę bardzo poważna. Ale być może te 9 miesięcy musiało minąć po to, żeby ktoś zarobił na tym interesie, bo mówimy tutaj przecież o gigantycznych zyskach dla tych, którzy przyjęli to bardzo tanie zboże, które miało iść dalej, i kosztem polskiego rolnika zarobili też bardzo dużo pieniędzy - oświadczył Tusk.

Na spotkaniu z mieszkańcami Chełmna były premier odniósł się m.in. do kwestii sytuacji w polskim rolnictwie. - Niezależnie od tego, czy to są Kujawy, Pomorze, Opolszczyzna, Śląsk, słyszę wszędzie te same słowa. To są słowa raczej nacechowane goryczą, a nawet złością. Słowa o tym, że dzisiaj polski rolnik - ale przecież tak naprawdę co za tym idzie także klient polskiej piekarni, konsument polskiej żywności, właściwie wszyscy, bo przecież dotyczy to nas wszystkich - wszyscy mamy powody do irytacji, wszyscy mamy powody do ostrego stawiania pytania: jak to jest możliwe, co takiego się stało, że dzisiaj polski rolnik (...) mówi, że hodowla przestaje być opłacalna - powiedział Donald Tusk.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Sondaż: Broń atomowa USA w Polsce dzieli Polaków
Polityka
Hekatomba małych partii. Pod nóż idą ugrupowania m.in. Kołodziejczaka, Piecha i „Jaszczura”
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę