W piątek Donald Trump kolejny raz za pośrednictwem mediów społecznościowych komentował prowadzone śledztwo. Pierwszy głośny wpis w tej sprawie opublikował w ubiegłą sobotę, gdy zapowiedział, że może zostać aresztowany w najbliższych dniach.
Czytaj więcej
Były prezydent Donald Trump ogłosił, że spodziewa się, iż w przyszłym tygodniu zostanie aresztowany w związku ze śledztwem prowadzonym przez prokuratora okręgowego na Manhattanie i wezwał w związku z tym do protestów.
Trump fałszywie twierdzi, że jego porażka w wyborach w 2020 roku była wynikiem oszustwa. Opinia ta zainspirowało jego sympatyków do rozpoczęcia 6 stycznia 2021 roku ataku na Kapitol w ramach nieudanej próby powstrzymania Kongresu przed zatwierdzeniem wyboru prezydenta Joe Bidena, który pokonał Trumpa o ponad 7 milionów głosów.
"Jaka osoba może oskarżyć inną osobę, w tym przypadku byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych, który otrzymał więcej głosów niż jakikolwiek inny urzędujący prezydent w historii, i czołowego kandydata (zdecydowanie!) do nominacji Partii Republikańskiej, o przestępstwo, kiedy wszyscy wiedzą, że NIE popełniono ŻADNEGO przestępstwa, a także wiedzą, że potencjalna śmierć i zniszczenie przy takim fałszywym oskarżeniu może być katastrofalne dla naszego kraju?" - napisał Trump, który ubiega się o nominację republikańską przed przyszłorocznymi wyborami.
Czytaj więcej
- W przypadku byłego prezydenta USA żadne siłowe zatrzymanie nie wchodzi w grę – ocenia Artur W. Wróblewski, amerykanista, Uczelnia Łazarskiego w Warszawie