Wielka ława zdecyduje, czy oskarżyć Donalda Trumpa

- W przypadku byłego prezydenta USA żadne siłowe zatrzymanie nie wchodzi w grę – ocenia Artur W. Wróblewski, amerykanista, Uczelnia Łazarskiego w Warszawie

Publikacja: 24.03.2023 13:45

Donald Trump

Donald Trump

Foto: Ron Sachs / CNP/AdMedia

Donald Trump, ogłosił, że zostanie "aresztowany". Czy stawia mu się poważne, jak na Amerykę, zarzuty?

Akt oskarżenia, który być może przedstawi Donaldowi Trumpowi wielka ława przysięgła współpracująca z prokuratorem w Nowym Jorku, deklarującym się jako wyborca partii demokratycznej, nie wydaje się być poważny. Potencjalny pierwszy zarzut dotyczący „pieniędzy za milczenie” wypłaconych przez prawnika Trumpa jego rzekomej kochance i zarazem aktorce z filmów dla dorosłych można zaliczyć do kategorii wykroczeń zagrożonych jedynie karą grzywny. Bezprawność tego czynu polega na zafałszowaniu dokumentacji, bowiem pieniądze, które prawnik zapłacił owej aktoreczce za milczenie, zostały mu później zwrócone przez Trumpa i wykazane jako honorarium za usługi prawnicze, co było przecież nieprawdą. 

Drugi nie jest poważniejszy?

Drugi zarzut pogwałcenia federalnego prawa wyborczego można zaliczyć do kategorii przestępstw zagrożonych teoretycznie karą więzienia. Ale udowodnienie tego przestępstwa w kontekście "pieniędzy za milczenie”, jako próby manipulowania wyborcami, według standardu dowodowego w procesie karnym, czyli poza wszelkimi wątpliwościami, wydaje się zadaniem karkołomnym. Poza tym w stanie Nowy Jork takie przestępstwa są zaliczane do niegroźnych (class a felony) i nie zamyka się za nie ludzi w więzieniach.

Przed "aresztowaniem" ława przysięgłych musiałaby postawić Donalda Trumpa w stan oskarżenia?

Oczywiście piąta poprawka do amerykańskiej konstytucji wymaga sformułowania aktu oskarżenia przez grand jury, czyli wielką ławę oskarżycielską, i przedstawienia go podejrzanemu. A szósta nakłada obowiązek przeprowadzenia sprawnego i szybkiego procesu w obecności małej ławy osądzającej podejrzanego, współpracującej z sędzią w procesie. I tu pojawia się problem, gdyż przepisy stanu Nowy Jork mówią, że w procesie wyłaniania członków małej ławy należy kierować się starannością, aby wyłonić osoby bezstronne i obiektywne. Ta czynność może okazać się bardzo skomplikowana i długotrwała, bowiem jak znaleźć osoby, które podejdą do sprawy Trumpa bez emocji?

Jak takie aresztowanie miałoby wyglądać? Czy wchodzi w rachubę fizyczne zatrzymanie?

W przypadku byłego prezydenta żadne siłowe zatrzymanie nie wchodzi w grę. Jeśli jednak dojdzie już do postawienia zarzutów, to agenci Secret Service oraz prawnicy Trumpa uzgodnią z biurem prokuratora i policją szczegóły wizyty Trumpa w sądzie w celu pobrania odcisków palców, zrobienia kilku zdjęć i formalnego postawienia zarzutów. Gdyby były prezydent nie pojawił się w oznaczonym czasie w sądzie i pozostał w swej rezydencji w Mar-a-lago na Florydzie, to gubernator Florydy na wniosek prokuratury nowojorskiej musi rozważyć nakazanie aresztu i dostarczenie podejrzanego do sądu w Nowym Jorku. Miałoby to jednak wymiar groteskowy, gdyż gubernator Florydy Ron de Santis jest najpoważniejszym konkurentem Trumpa do nominacji w partii republikańskiej w wyścigu o fotel prezydencki w 2024 r. Czyli nakazałby aresztowanie swego głównego rywala w prawyborach.

Czy były takie precedensy w historii USA, choćby wobec byłego prezydenta?

Nigdy nie oskarżono ani nie skazano urzędującego ani byłego prezydenta, chociaż doktryna jest podzielona w tej kwestii. Najpoważniejsza sprawa dotyczyła zamieszania prezydenta Nixona w aferę Watergate. Jednak po rezygnacji z urzędu Nixon otrzymał od swojego następcy tzw. prewencyjny akt łaski (preventive pardon), który objął wszystkie popełnione czyny niedozwolone, które mogłyby być przedstawione prezydentowi. Był to skomplikowany przypadek, trochę jak akt łaski, z którego skorzystał prezydent Andrzej Duda w 2015 r. w stosunku do osób, które nie zostały jeszcze prawomocnie skazane.

Czy od decyzji ławy przysługuje odwołanie? W szczególności gdyby ława odmówiła postawienia zarzutu Trumpowi, czy to kończy sprawę?

Wielka ława to grupa wybranych losowo obywateli, którzy mają jedynie ocenić materiał dowodowy pod kątem uprawdopodobnienia postawionego zarzutu. Jeśli ława uzna, że materiał dowodowy jest słaby, prawdopodobieństwo udowodnienia winy niewielkie, to nie ma od tej decyzji żadnego odwołania. Jeśli grand jury uzna, że należy Trumpa postawić w stan oskarżenia, to decyzja ta również jest niepodważalna. Ewentualną winę bądź brak winy ustali wtedy sąd z małą ławą przysięgłych.

Donald Trump, ogłosił, że zostanie "aresztowany". Czy stawia mu się poważne, jak na Amerykę, zarzuty?

Akt oskarżenia, który być może przedstawi Donaldowi Trumpowi wielka ława przysięgła współpracująca z prokuratorem w Nowym Jorku, deklarującym się jako wyborca partii demokratycznej, nie wydaje się być poważny. Potencjalny pierwszy zarzut dotyczący „pieniędzy za milczenie” wypłaconych przez prawnika Trumpa jego rzekomej kochance i zarazem aktorce z filmów dla dorosłych można zaliczyć do kategorii wykroczeń zagrożonych jedynie karą grzywny. Bezprawność tego czynu polega na zafałszowaniu dokumentacji, bowiem pieniądze, które prawnik zapłacił owej aktoreczce za milczenie, zostały mu później zwrócone przez Trumpa i wykazane jako honorarium za usługi prawnicze, co było przecież nieprawdą. 

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Konsumenci
Uwaga na truskawki z wirusem i sałatkę z bakterią. Ostrzeżenie GIS
Praca, Emerytury i renty
Wolne w Wielki Piątek - co może, a czego nie może zrobić pracodawca
Sądy i trybunały
Pijana sędzia za kierownicą nie została pouczona. Sąd czeka na odpowiedź SN
Sądy i trybunały
Manowska pozwała Bodnara, Sąd Najwyższy i KSSiP. Żąda dużych pieniędzy
Konsumenci
Bank cofa się w sporze z frankowiczami. Punkt dla Dziubaków