Białoruscy partyzanci wysadzili rosyjski samolot. Łukaszenko reaguje

Aleksander Łukaszenko zażądał przestrzegania "najsurowszej dyscypliny" w siłach bezpieczeństwa, zwłaszcza na granicach kraju. Dzień wcześniej na lotnisku pod Mińskiem wysadzony został stacjonujący w tym miejscu rosyjski samolot wczesnego ostrzegania.

Publikacja: 28.02.2023 02:16

Berijew Iljuszyn A-50 Szmiel

Berijew Iljuszyn A-50 Szmiel

Foto: Mil.ru, CC BY 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/4.0>

W niedzielę białoruscy opozycjoniści poinformowali, że miejscowi partyzanci zniszczyli rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50. Atak z wykorzystaniem dronów przeprowadzono na lotnisku w Maczuliszczach w pobliżu Mińska.

- Zostały wykorzystane drony, które spowodowały dwa wybuchy. Jeden wybuch w centralnej części samolotu, drugi w przedniej. Zostało uszkodzone wyposażenie, w tym również talerz skanujący przestrzeń. Według naszych informacji, po takich uszkodzeniach samolot już nie powinien polecieć - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Aliaksandr Azarau, lider białoruskiej organizacji antyrządowej BYPOL, koordynującej działania białoruskich partyzantów.

Czytaj więcej

Nieoficjalnie: Wybuchy na lotnisku pod Mińskiem, uszkodzony rosyjski samolot wojskowy

W poniedziałek oficjalne białoruskie media podały, że rządzący Białorusią Aleksander Łukaszenko zwołał naradę z przedstawicielami struktur bezpieczeństwa.

- W świetle wydarzeń wewnętrznych, a przede wszystkim zewnętrznych, chciałbym usłyszeć z waszych ust charakterystykę komponentu politycznego i wojskowego wokół Białorusi. Jeszcze raz chcę podkreślić i zorientować was, oraz zażądać od was najsurowszej dyscypliny w jednostkach wojskowych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i KGB - oświadczył Łukaszenko, cytowany przez agencję BiełTA. - Najsurowsza dyscyplina! Każdy powinien robić swoje - dodał. Domagał się dyscypliny i wypełniania obowiązków "zwłaszcza na granicy".

Czytaj więcej

Szef BYPOL o wybuchach na lotnisku pod Mińskiem: Użyto dronów, były dwa wybuchy

W spotkaniu udział wzięli ministrowie spraw wewnętrznych i obrony, szefowie KGB i Państwowego Komitetu Granicznego oraz sekretarz Rady Bezpieczeństwa.

Jak podają niezależne białoruskie media, po ataku na rosyjski samolot na niektórych drogach w Białorusi pojawiły się wzocnione patrole, a na przejściach granicznych wzmożono kontrole.

W niedzielę białoruscy opozycjoniści poinformowali, że miejscowi partyzanci zniszczyli rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50. Atak z wykorzystaniem dronów przeprowadzono na lotnisku w Maczuliszczach w pobliżu Mińska.

- Zostały wykorzystane drony, które spowodowały dwa wybuchy. Jeden wybuch w centralnej części samolotu, drugi w przedniej. Zostało uszkodzone wyposażenie, w tym również talerz skanujący przestrzeń. Według naszych informacji, po takich uszkodzeniach samolot już nie powinien polecieć - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Aliaksandr Azarau, lider białoruskiej organizacji antyrządowej BYPOL, koordynującej działania białoruskich partyzantów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Berliner Zeitung: PiS zrobi z Sikorskiego rosyjskiego agenta
Polityka
„Tylko my możemy zatrzymać brunatne siły w Europie”. Konwencja wyborcza Lewicy
Polityka
Rosja i Iran mają sposoby na zachodnie sankcje
Polityka
Król Karol III wraca do publicznych wystąpień. Komunikat Pałacu Buckingham
Polityka
Kto przewodniczącym Komisji Europejskiej: Ursula von der Leyen, a może Mario Draghi?