Błaszczak: Wyrzutnie HIMARS będą na jelczach, to nasz sukces

W tym roku będzie pierwszy dywizjon HIMARS-ów - oświadczył minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

Publikacja: 13.02.2023 09:49

Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak (PiS)

Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak (PiS)

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

W ubiegłym tygodniu Departament Stanu USA podjął decyzję o zatwierdzeniu sprzedaży Polsce wyrzutni HIMARS i związanego z nimi sprzętu za ok. 10 mld dol. Jak podała podlegająca Pentagonowi agencja DSCA (Defense Security Cooperation Agency), Polska zwróciła się o zakup 18 wyrzutni M142 (HIMARS) oraz 468 zestawów Launcher Loader Module Kit (systemów przeznaczonych do montażu wyrzutni na innych podwoziach). Łącznie chodzi o 486 wyrzutni.

Wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak został w poniedziałek w Polsat News zapytany, czy Polska kupi prawie 500 wyrzutni HIMARS od Stanów Zjednoczonych. - Oczywiście, że tak. Naszym celem jest wykorzystanie w całości tej oferty, która nam została przez Stany Zjednoczone złożona - odpowiedział.

Czytaj więcej

Błaszczak: Polska motorem wspierania Ukrainy, a Niemcy są hamulcowym

- Będziemy oczywiście negocjować teraz cenę - dodał minister. - W maju ubiegłego roku, kiedy składałem zapytanie ofertowe, byłem krytykowany, że a po co to. Politycy opozycji mówili, że to niepotrzebne i że Amerykanie z całą pewnością nam nie sprzedadzą, nie zgodzą się. Amerykanie się zgodzili - stwierdził Błaszczak.

Dopytywany o "horyzont czasowy" sprawy szef MON podkreślił sprawę wyprodukowania sprzętu. - Ale kolejny sukces, jaki osiągnęliśmy, to fakt, że po raz pierwszy te wyrzutnie będą osadzone na ciężarówkach innych, niż amerykańskie, na polskich jelczach. To też jest nasz sukces - powiedział.

- Ten proces trwa. Kiedy w 2018 r. zamawiałem patrioty, one dotarły w ubiegłym roku do Polski. W 2019 r. HIMARS-y - w tym roku będzie pierwszy dywizjon HIMARS-ów. W 2020 - F-35, w przyszłym roku dopiero będą pierwsze F-35, ale przyspieszyliśmy znacząco, jeżeli chodzi o dostawy sprzętu koreańskiego - mówił szef MON.

Czytaj więcej

Morawiecki: W tym roku wydamy na armię 4 proc. PKB

Wicepremier był pytany, czy plan zakłada, by Polska miała prawie 800 wyrzutni - ok. 500 kupionych w USA i prawie 300 w Korei Południowej.

- Tak, plan jest taki, żeby Wojsko Polskie było bardzo silne, żeby polska armia lądowa była najsilniejsza w Europie i zrealizujemy ten plan, bo 300-tys. wojsko jest możliwe, wbrew temu, co mówi opozycja - odparł Mariusz Błaszczak.

Ilu lat potrzeba, by Polska miała 800 wyrzutni? - Negocjujemy - odparł Błaszczak dodając, że "teraz jest zdecydowane przyspieszenie".

Pytany o wątpliwości dotyczące armatohaubic K9, które dotarły już do Polski, szef MON powiedział, że nie trzeba ich remontować. - Mają wyzerowane resursy, to jest świetnej jakości sprzęt. One są gotowe do użycia - przekonywał.

W ubiegłym tygodniu Departament Stanu USA podjął decyzję o zatwierdzeniu sprzedaży Polsce wyrzutni HIMARS i związanego z nimi sprzętu za ok. 10 mld dol. Jak podała podlegająca Pentagonowi agencja DSCA (Defense Security Cooperation Agency), Polska zwróciła się o zakup 18 wyrzutni M142 (HIMARS) oraz 468 zestawów Launcher Loader Module Kit (systemów przeznaczonych do montażu wyrzutni na innych podwoziach). Łącznie chodzi o 486 wyrzutni.

Wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak został w poniedziałek w Polsat News zapytany, czy Polska kupi prawie 500 wyrzutni HIMARS od Stanów Zjednoczonych. - Oczywiście, że tak. Naszym celem jest wykorzystanie w całości tej oferty, która nam została przez Stany Zjednoczone złożona - odpowiedział.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
PiS, KO i Lewica rzucają poważne siły na wybory do europarlamentu. Dlaczego?
Polityka
Sondaż: Kto wygra wybory do PE? Polacy wskazują wyraźnego faworyta
Polityka
„Nie chcemy polexitu, tylko reformy Unii Europejskiej”. Konwencja wyborcza PiS
Polityka
Rada ministrów na śmieciówkach. Jak zarabiali członkowie rządu w zeszłym roku?
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego