Reklama
Rozwiń
Reklama

Rząd Scholza podzielony jak nigdy

Koalicja zapewne się nie rozpadnie, ale też spór o leopardy dla Ukrainy nie mógł trwać w nieskończoność.

Publikacja: 25.01.2023 03:00

Rząd Scholza podzielony jak nigdy

Foto: AFP

– Moja rada jest taka, aby nie prowadzić w ramach koalicji rządowej publicznych dys- kusji na ten temat – wzywał partnerów koalicyjnych Lars Klingbeil, współprzewodni- czący SPD. Ten temat to sprawa dostawy leopardów na ukraiński front. Stała się najgłębszą linią podziału wewnątrz rządu Olafa Scholza.

Nie było dnia, aby pani Marie-Agnes Strack-Zimmermann ze współrządzącej liberalnej FDP nie zgłaszała krytycznych uwag pod adresem kanclerza z SPD za brak decyzji w sprawie leopardów. Tym bardziej, że producent koncern Rheinmetall jest gotów już w marcu wyekspediować 29 maszyn, i to nowszego typu. Za ich wysyłką opowiadał się zdecydowanie w imieniu Zielonych Anton Hofreiter, szef komisji europejskiej Bundestagu. Za takim rozwiązaniem był także Michael Roth z SPD, przewodniczący komisji zagranicznej parlamentu.

Czytaj więcej

Dlaczego Scholz zwlekał w kwestii leopardów? Chodziło o abramsy

Po stronie kanclerza Scholza opowiadało się kierownictwo SPD, o czym jasno informował Lars Klingbeil na poniedziałkowym spotkaniu prezydium socjaldemokratów, prezentując dokument dotyczący strategicznych założeń niemieckiej polityki zagranicznej. Nieco wcześniej propozycje na ten temat przedstawił szef frakcji SPD w Bundestagu Rolf Mützenich. Różnice rzucają się w oczy. O ile w pierwszym dokumencie jest wyraźnie mowa o Rosji jako agresorze i zagrożeniu z jej strony także dla bezpieczeństwa Niemiec, to w drugim podkreśla się „konieczność utrzymywania kontaktów dyplomatycznych” z Moskwą mimo całkowitego braku zaufania do rosyjskiego kierownictwa. W koncepcji Mützenicha jest też mowa o „dążeniu do większego współudziału” państw Europy Środkowej i Wschodniej w relacjach Niemiec z Rosją. Z kolei w programie Klingbeila podkreśla się konieczność „poważnego traktowania interesów bezpieczeństwa Europy Środkowej i Wschodniej”. Jest i przyznanie, że do tej pory Berlin postępował inaczej.

W sumie potwierdza to istnienie pewnej różnicy zdań w partii kanclerza Scholza, nad czym jest w stanie zapanować. Inaczej rzecz wygląda w koalicji rządowej, gdzie coraz mocniejszy konflikt w sprawie leopardów mógłby doprowadzić do wyraźnego pęknięcia. Na to liczyła CDU/CSU, śląc sygnały o gotowości do utworzenia rządu z Zielonymi i FDP, gdyby partie te zdecydowały się zerwać sojusz z SPD.

Reklama
Reklama

– Spór o leopardy to niewątpliwie obciążenie dla koalicji rządowej, ale nie zagraża stabilności rządu. Mamy raczej do czynienia z ciągłymi napięciami wynikającymi z tego, że mniejsi koalicjanci, powołując się na oczekiwania partnerów w UE i NATO, a także na sytuację na Ukrainie, wywierają coraz większą presję na kanclerza – mówi „Rzeczpospolitej” Kai-Olaf Lang z berlińskiego think tanku Wissenschaft und Politik.

Jego zdaniem dostawa czołgów bojowych będzie przez wielu w Niemczech postrzegana jako symbol nowej fazy zaangażowania Niemiec w wojnę. Według sondażu Infratest-Dimap 49 proc. zwolenników SDP jest za dostawą leopardów. Przeciwko opowiada się 40 proc. W środowisku CDU/CSU stosunek ten wynosi 66:29 proc., u Zielonych 61:21 proc., a w FDP 48:48 proc.

Polityka
Rzecznik Kremla napomina Polskę: W G20 nie ma miejsca na wypaczenia i politykę
Polityka
KE reaguje na zakaz wjazdu do USA dla pięciorga Europejczyków. Wśród nich unijny komisarz
Polityka
Donald Trump wchodzi na pomnik prezydenta Kennedy’ego
Polityka
„Zestaw danych 8”. Są nowe dokumenty w sprawie Jeffreya Epsteina
Polityka
Czy politycy niemieckiej AfD zbierają informacje cenne dla rosyjskiego wywiadu?
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama