Jak będzie wyglądała powojenna Ukraina? Reformy pod bombami

Mimo trwającej wojny w Kijowie wciąż toczy się życie polityczne. I zapadają decyzje, które przesądzą o tym, jak będzie wyglądała powojenna Ukraina.

Publikacja: 27.12.2022 03:00

Wołodymyr Zełenski ma większą władzę w kraju od wszystkich swoich poprzedników

Wołodymyr Zełenski ma większą władzę w kraju od wszystkich swoich poprzedników

Foto: AFP

Do takich decyzji należy ustawa nr 7662, która na nowo określa porządek wyboru członków Sądu Konstytucyjnego (SK), którego reformowanie zaczęło się jeszcze po rewolucji na Majdanie w 2014 roku.

Prezydent Wołodymyr Zełenski ostatnio podpisał przegłosowaną przez Radę Najwyższą ustawę. Nie uwzględniono jednak ani opinii lokalnych niezależnych ekspertów, ani rekomendacji Komisji Weneckiej.

Reforma trwająca od ostatniego Majdanu

Komisja Europejska oczekuje, że władze w Kijowie całkowicie uwzględnią rekomendacje Komisji Weneckiej co do ustawy nr 7662. Mówiła o tym w czwartek ukraińskim mediom Anna Pisonero, rzeczniczka KE odpowiedzialna za politykę rozszerzenia. W świetle podpisanej przez prezydenta ustawy sędziów SK będzie wybierało sześciu członków Konsultacyjnej Grupy Ekspertów (KGE). W jej skład wejdzie trzech niezależnych ekspertów i po jednym wydelegują prezydent, Rada Najwyższa oraz Zjazd Sędziów (zrzesza sędziów wszystkich szczebli).

Czytaj więcej

Mychajło Podolak: Potrzebujemy broni, by jak najszybciej zakończyć wojnę

Komisja Wenecka rekomendowała, by zasiadał tam też siódmy członek, wydelegowany przez niezależnych międzynarodowych ekspertów. To miałoby zapobiec sytuacji patowej, gdyż zgodnie z przeforsowaną ustawą żadna z kandydatur nie przejdzie bez zgody ludzi związanych z obozem władzy.

– Nie głosowałem za tym, gdyż od początku było wiadomo, że przyjęcie ustawy w takiej postaci postawi pod znakiem zapytania niezależność Sądu Konstytucyjnego – mówi „Rzeczpospolitej” Ołeksij Honczarenko, deputowany Rady Najwyższej z opozycyjnej Europejskiej Solidarności. Wskazuje zaś, że Komisja Wenecka zmieniła swoją rekomendację już po tym, jak projekt ustawy został przyjęty w pierwszym czytaniu. Dopiero przed drugim czytaniem rekomendowała prowadzenie do ustawy siódmego członka KGE.

Czytaj więcej

Ambasador Polski w Kijowie: Ukraina potrzebuje solidarności nie mniej, niż broni

– Z formalnego punktu widzenia nie można więc powiedzieć, że Ukraina zignorowała opinię Komisji Weneckiej. Bo najpierw wydała jedną rekomendację, a później ją precyzowała. Władzom w Kijowie bardziej pasowała pierwsza wersja rekomendacji, każda władza chce mieć więcej wpływu niż mniej – dodaje.

Jeden z warunków Unii Europejskiej

Reforma Sądu Konstytucyjnego wraz z reformą antykorupcyjną znajdują się na liście siedmiu punktów Brukseli dla Kijowa. Wykonanie tych punktów jest warunkiem koniecznym dla rozpoczęcia rozmów o akcesji Ukrainy do UE. Prezydent Zełenski mógł więc zawetować ustawę, która nie uwzględniała ostatecznych rekomendacji Komisji Weneckiej. Dlaczego tego nie zrobił?

– Myślę, że chodzi o kontrolę nad sytuacją. Gdyby większość członków KGE była niezależna, doszłoby do rywalizacji i mogliby nie przepuścić któregoś z kandydatów partii rządzącej. A gdyby ten siódmy członek KGE miał poglądy opozycyjne, mógłby też blokować proces wybrania sędziów SK – mówi „Rzeczpospolitej” Wołodymyr Fesenko, czołowy ukraiński politolog.

– Krytycy twierdzą, że w ten sposób władze dążą do kontrolowania Sądu Konstytucyjnego. Na razie tego nie widać. Jesienią parlament wydelegował do Sądu Konstytucyjnego kilku szanowanych i niezależnych prawników – dodaje.

Wojnę z Sądem Konstytucyjnym Zełenski rozpoczął niedługo po objęciu władzy w 2019 r. Mianowany jeszcze za czasów zbiegłego do Rosji prezydenta Janukowycza przewodniczący Sądu Konstytucyjnego Ołeksander Tupicki blokował antykorupcyjną reformę nowego obozu władzy.

Dziewięcioletnia kadencja Tupickiego upłynęła dopiero 15 maja, nowego prezesa brak. Od tamtej pory praca Sądu Konstytucyjnego jest de facto sparaliżowana.

Czytaj więcej

Ukraina chce szczytu pokojowego do końca lutego. Kułeba: Najlepszym miejscem byłoby ONZ

– Trzeba uzypełnić skład SK i wybrać przewodniczącego. Od tego zależy przyszłość reformy antykorupcyjnej. Ale nie tylko. Np. obecnie jest inicjatywa pozbawienia mandatów deputowanych prorosyjskiej Opozycyjnej Platformy Za Życie [zabronionej w Ukrainie – przyp. red.]. Część z nich znajduje się już poza granicami kraju, stracili związek z parlamentem. W świetle konstytucji pozbawienie ich mandatu nie jest proste. Ostatnie zdanie należy do SK – twierdzi Fesenko.

Do takich decyzji należy ustawa nr 7662, która na nowo określa porządek wyboru członków Sądu Konstytucyjnego (SK), którego reformowanie zaczęło się jeszcze po rewolucji na Majdanie w 2014 roku.

Prezydent Wołodymyr Zełenski ostatnio podpisał przegłosowaną przez Radę Najwyższą ustawę. Nie uwzględniono jednak ani opinii lokalnych niezależnych ekspertów, ani rekomendacji Komisji Weneckiej.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Niestrategiczna broń jądrowa. Łukaszenko zapowiada "ostateczną decyzję"
Polityka
Andrzej Łomanowski: Piąta inauguracja Władimira Putina częściowo zbojkotowana. Urzędnicy czekają na awanse
Polityka
Władimir Putin został po raz piąty prezydentem Rosji
Polityka
Kreml chce udowodnić, że nie jest już samotny. Moskwa zaprasza gości na paradę w Dzień Zwycięstwa
Polityka
Bogata biblioteka białoruskiego KGB. Listy od donosicieli wyciekły do internetu