Żukowska o Ziobrze: PiS też ma dosyć tego szkodnika. Pomożemy się go pozbyć

- Pomagamy Prawu i Sprawiedliwości, wyciągamy pomocną dłoń, żeby Prawo i Sprawiedliwość wreszcie mogło się pozbyć tego szkodnika, którego doskonale wiem, że też mają dosyć - mówiła w RMF FM o Zbigniewie Ziobrze posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska. - Zróbcie to panowie z Prawa i Sprawiedliwości. Macie tę szansę. Wyręczamy was, to nie wy składacie ten wniosek - dodała.

Publikacja: 12.12.2022 10:31

Żukowska o Ziobrze: PiS też ma dosyć tego szkodnika. Pomożemy się go pozbyć

Foto: tv.rp.pl

W poniedziałek wieczorem zbierze się komisja sprawiedliwości i praw człowieka, aby zaopiniować wniosek o odwołanie Zbigniewa Ziobry. Jak wynika ze wstępnego harmonogramu posiedzenia Sejmu, w środę ma się nim zająć cała izba. Do sprawy odniosła się w rozmowie z RMF FM Anna Maria Żukowska.

Posłanka Lewicy pytana był między innymi o to, czy Lewica rozmawia z posłami PiS w sprawie poparcia wniosku. Podkreśliła, że nie może zdradzać takich informacji. - Bo się dowie Jarosław Kaczyński i będzie kontrdziałał - stwierdziła. - Chcemy odwołać Ziobro, dlatego że to jest właściwie główna przeszkoda w odzyskaniu środków z europejskich funduszy odbudowy. Gdyby nie Ziobro, to myślę, że PiS dałoby się nakłonić do przyjęcia takich ustaw, które by te zmiany wymagane przez Komisję Europejską wprowadziły - dodała.

Żukowska mówiła również o likwidacji WOT. - Nie zlikwidujemy. Zmieniła się sytuacja Polski. Ta formacja zakorzeniła się społecznie - powiedziała. Jak dodała, politycy, którzy w poprzednich latach wypowiadali się o WOT krytycznie – między innymi Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń – „nie muszą jednak przepraszać za swoje wypowiedzi”. - Na początku wydawało się, że te formacje są stworzone po to, żeby zagospodarować tych młodzieńców, którzy 11 listopada marszowym krokiem defilują przez Warszawę, ale to nie tylko. Myślę, że zwykli Polacy chcą wziąć udział w szkoleniach tej formacji i mają taką możliwość - zaznaczyła. 

Czytaj więcej

Anna Maria Żukowska: Jest sporo tematów, o których możemy z PO rozmawiać

Anna Maria Żukowska skomentowała także ewentualny powrót do Lewicy Joanny Senyszyn i Roberta Kwiatkowskiego, którzy rok temu opuścili szeregi partii razem z posłem Andrzejem Rozenkiem, wicemarszałek Senatu Gabrielą Morawską-Stanecką oraz senatorem Wojciechem Koniecznym. Politycy ci utworzyli parlamentarne koło Polskiej Partii Socjalistycznej. - PPS w sobotę podjęła uchwałę, że chciałaby współpracować z klubem parlamentarnym Lewicy. Kierunkowo to jest dobra uchwała. My także chcielibyśmy współpracować z PPS-em - powiedziała. 

Posłanka pytana była również o to, czy Lewica oddeleguje swojego przedstawiciela do komisji weryfikacyjnej ds. polityki energetycznej Polski, jeżeli taka powstanie. - Dzisiaj mamy posiedzenie klubu w tej sprawie i nie wykluczam tego, ale nie mogę jednoznacznie wiedzieć, czy będziemy delegowali kogoś do tej komisji - stwierdziła i zastrzegła, że co do samej idei utworzenia takiej komisji, Lewica jest sceptyczna. - Ta komisja tak naprawdę powinna mieć podtytuł: komisja ds. ścigania Donalda Tuska - powiedziała, zaznaczając, iż wątpi też w merytoryczną wartość prac komisji. - Co będzie ustalać ta komisja? Ona ma się tym różnić od komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej, że tam były decyzje administracyjne, które można było uznać za nieważne. Natomiast co my uznamy? Umowę międzynarodową gazową za nieważną? Wstecznie? I to nawet nie sąd to uzna, tylko jakaś komisja sejmowa? Przecież nikt na świecie tego nie uzna - mówiła Żukowska. 

W poniedziałek wieczorem zbierze się komisja sprawiedliwości i praw człowieka, aby zaopiniować wniosek o odwołanie Zbigniewa Ziobry. Jak wynika ze wstępnego harmonogramu posiedzenia Sejmu, w środę ma się nim zająć cała izba. Do sprawy odniosła się w rozmowie z RMF FM Anna Maria Żukowska.

Posłanka Lewicy pytana był między innymi o to, czy Lewica rozmawia z posłami PiS w sprawie poparcia wniosku. Podkreśliła, że nie może zdradzać takich informacji. - Bo się dowie Jarosław Kaczyński i będzie kontrdziałał - stwierdziła. - Chcemy odwołać Ziobro, dlatego że to jest właściwie główna przeszkoda w odzyskaniu środków z europejskich funduszy odbudowy. Gdyby nie Ziobro, to myślę, że PiS dałoby się nakłonić do przyjęcia takich ustaw, które by te zmiany wymagane przez Komisję Europejską wprowadziły - dodała.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: PiS z największym spadkiem. Rośnie Konfederacja
Polityka
Szkody wizerunkowe, gratka dla wywiadu. Specjaliści o asystentce Donalda Tuska
Polityka
Unia wszczyna procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski
Polityka
Polityczne Michałki. Sejm rusza na wakacje a PSL z kontrofensywą, zaś Giertych przynosi KO „kontent rozliczeniowy”
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Jeden projekt w sprawie aborcji mógłby przejść