Z satysfakcją przyjąłem propozycję niemieckiej minister obrony dotyczącą rozmieszczenia w naszym kraju dodatkowych wyrzutni rakiet Patriot – tak brzmiała w poniedziałek odpowiedź ministra obrony Mariusza Błaszczaka na propozycję Berlina. Zgłosiła ją Christine Lambrecht, szefowa niemieckiego Ministerstwa Obrony w niedzielnym wywiadzie dla dwóch niemieckich dzienników. Stwierdziła, że jej decyzja jest bezpośrednią konsekwencją eksplozji rakiety ukraińskiej obrony przeciwlotniczej w Przewodowie.
Lambrecht potwierdziła także gotowość patrolowania polskiego nieba przez niemieckie myśliwce Eurofighter. W ubiegłym tygodniu mówił o tym rzecznik niemieckiego MON, podkreślając, że nie ma potrzeby przemieszczania maszyn do Polski, gdyż myśliwce mogą startować z niemieckich baz. Niezależnie od tego polska przestrzeń powietrzna jest też nieustannie patrolowana przez samoloty rozpoznania elektronicznego. Uczestniczą w nim maszyny państw NATO, także amerykańskie AWACS oraz specjalistyczne samoloty szwedzkie.
Czytaj więcej
Niemcy nie zamierzają poprzestać na przesunięcie niemieckich baterii obrony powietrznej Patriot d...
Jak zapowiedział minister Błaszczak, szczegóły dotyczące ulokowania oferowanej przez Niemcy baterii Patriot miały zostać omówione jeszcze w czasie poniedziałkowej rozmowy telefonicznej.
Wzmacnianie flanki wschodniej
Niemcy mają w sumie 12 zestawów tych amerykańskich antyrakiet, z czego dwa wysłali na Słowację. Wspierają ten kraj także swym lotnictwem. Ich obecność w tym kraju powinna zostać przedłużona do końca przyszłego roku. Minister Lambrecht nie wyklucza, że niemiecka ochrona działać będzie nawet dłużej. Na jak długo zestaw Patriot zagości w Polsce, jeszcze nie wiadomo. Nowa wyrzutnia wzmocni niewątpliwie zdolności obronne naszego kraju. – Zabezpieczy określony odcinek pasa granicznego lub obiektów – mówi „Rzeczpospolitej” gen. Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego. Zaznacza jednak, że bateria taka może zacząć działać dopiero po pewnym czasie od dyslokacji. W chwili obecnej baterie Patriot ochraniają amerykańskie siły stacjonujące pod Rzeszowem.