Wspierać Ukrainę w drodze do zwycięstwa i wpływać na opinię publiczną w Rosji. Wojna bowiem zakończy się dopiero, gdy padnie reżim Putina. Jeśli zostawimy go na Kremlu, nawet pokonanego, to bardzo szybko będziemy mieli nową wojnę i to znacznie gorszą.
Może będzie jak z carem Iwanem Groźnym, który po przegranej wojnie inflanckiej dogorywał na Kremlu przez ostatnie dwa lata życia.
Cóż, różne warianty wchodzą w grę. Może dojść nawet do masowych wystąpień społecznych. A może obali go jego własna elita.
Tam są jakieś nastroje antyputinowskie?
Jego własna elita nienawidzi go. Dlatego że pozbawił jej wszystkiego: bogactw, możliwości, perspektyw. Nie oczekiwała od Putina, że zacznie prawdziwą wojnę z Ukrainą. Dopóki nie zaczęła się inwazja, nie domyślali się, do głowy im nie przychodziło, że on zdecyduje się na tę bezsensowną wojnę. Mam pewność co do tego, bo słyszałem to od ludzi, którzy mieli okazję bezpośrednio rozmawiać z nim. Byli w szoku po decyzji o ataku na Ukrainę, wielu nadal z tego stanu szoku nie wyszło do dziś. Nienawidzą Putina, ale uważają, że nic nie mogą zrobić. Na razie.
A pan nie czuje jakiegoś związki z prezydentem? Obaj byliście pułkownikami KGB.