"Prawo i Sprawiedliwość nie zamierza zejść z drogi niszczenia porządku konstytucyjnego, paraliżowania pracy Trybunału Konstytucyjnego i całej władzy sądowniczej" - napisali w apelu do Polaków byli prezydenci, premierzy i ministrowie. Czytaj więcej

Współautorem listy jest Władysław Frasyniuk. Opozycjonista w czasach PRL tłumaczył, że "Jarosław Kaczyński dzieli społeczeństwo, ale też nikt tak jak Jarosław Kaczyński nie integruje. Bo na tej liście 10 osób są osoby, które radykalnie się różnią. Bardzo często trwają w sporach".

- Ale to są osoby, które uważają, że można się spierać wtedy, kiedy mamy do czynienia z państwem prawa i demokracją. (...) Ale nie w przypadku, kiedy realnie nam grozi państwo policyjne - mówił w TVN24 Frasyniuk.

Dodał, że osoby, które podpisały się pod listem, nie kwestionują wyborczego zwycięstwa PiS, jednak "nie dostali mandatu na łamanie prawa, na łamanie konstytucji, na ograniczenie wolności obywatelskich. My wprost mówimy do pani premier, że łamanie prawa jest przestępstwem".

- Jeśli nie zareagujemy twardym językiem, to o szóstej rano wyważą drzwi - uważa Frasyniuk.