Jak powiedział na antenie Radia Plus Radosław Fogiel, „ubolewa nad tym, że Unia Europejska stała się organizacją, która zajmuje się walką polityczną, a nie tym do czego została stworzona”. - Staramy się to zmieniać, szukamy sojuszników wewnątrz Unii - powiedział i podkreślił, że inwestycje z KPO są realizowane, prefinansowane ze środków PFR. - Wyślemy do Brukseli rachunki, a jeżeli nie otrzymamy pieniędzy będziemy ich dochodzić, być może przed TSUE - podkreślił.

Fogiel wyraził także nadzieję, że „już za chwilę rząd Giorgia Meloni będzie ich w tym wspierał”. Polityk jest zdania, że Polska doskonale dysponuje pieniędzmi, a reszta funduszy europejskich nie jest zagrożona. - Nie chciałbym żebyśmy straszyli naszych obywateli. Fundusze spójności, fundusze dla rolnictwa w żaden sposób nie są zagrożone. (…) Nie ma żadnych zagrożeń, Polska wydaje pieniądze dobrze, a tylko takiemu krajowi w ramach takiego mechanizmu można wstrzymać pieniądze, gdzie dochodzi do defraudacji, do korupcji. Polska jest akurat w szpicy państw, które we właściwy wykorzystują pieniądze - powiedział rzecznik PiS i dodał, że środki z KPO zostały zawieszone, gdyż przewodnicząca Komisji Europejskiej chciałaby, aby premierem znów był lider PO Donald Tusk.

Czytaj więcej

Rzecznik PiS Radosław Fogiel: Rtęć z punktu widzenia wyjaśnienia sprawy nie jest najważniejsza

- Podstaw prawnych nie ma, chyba, że ktoś uzurpuje sobie prawo Kaduka i tak, niestety, w tej sytuacji się wydarzyło. Aczkolwiek, z uwagi na to, że KPO i Fundusz Odbudowy jest czymś nadzwyczajnym, jednorazowym, poza tymi standardowymi ramami prawa europejskiego, było dużo łatwiej podjąć Komisji Europejskiej tego typu działania, uderzające w Polskę. A czym podyktowane? Ursula Von der Leyen powiedziała to bardzo jasno, żegnając Donalda Tuska w Brukseli, że liczy, że zobaczy go znowu jako premiera. Niestety, elity brukselskie, elity unijne chcą dyktować, jakie rządy mają być w państwach członkowskich – stwierdził Fogiel w „Sednie sprawy”.

Polityk odniósł się także do zapowiedzi uchwały dotyczącej komisji śledczej w sprawie tzw. afery taśmowej. Twierdzi, że nie ma żadnych powodów by powoływać teraz komisję. - Niech Donald Tusk dzisiaj nie plecie bzdur o komisji śledczej, bo to jest budowanie legendy, że jakiś spisek obalił rządy PO. Nie, Platforma przestała rządzić nie przez jakieś taśmy, tylko przez to, że takie było bezrobocie, taka była bieda w Polsce, że oferty pracy po 5 zł za godzinę były standardem – stwierdził Radosław Fogiel. – Dzisiaj te procesy się kończą albo się już pokończyły, osób które były w to zamieszane. Więc wymiar sprawiedliwości działa, organy do tego powołane działają. Więc nie ma żadnych podstaw, żeby powoływać komisję śledczą, poza bajkami opowiadanymi przez Donalda Tuska, który chce, żeby Polacy uwierzyli, że jakiś globalny spisek obalił jego rząd, a nie to, że Tusk był premierem polskiej biedy - zaznaczył.