Ostre spięcie o Unię. Echa publikacji „Rzeczpospolitej”

Opozycja zarzuca PiS zdradę i prowadzenie Polski w kierunku gospodarczej katastrofy. To efekt informacji o ryzyku dla unijnego budżetu.

Publikacja: 17.10.2022 23:10

Jarosław Kaczyński już kilka miesięcy temu jasno stwierdził, że „dość tego dobrego”, jeśli chodzi o

Jarosław Kaczyński już kilka miesięcy temu jasno stwierdził, że „dość tego dobrego”, jeśli chodzi o jakiekolwiek ustępstwa.

Foto: PAP/Leszek Szymański

Trwająca od kilkunastu miesięcy dyskusja o środkach z Krajowego Planu Odbudowy i relacjach rządu z Komisją Europejską nabrała w poniedziałek nowego impetu. Wszystko za sprawą informacji „Rzeczpospolitej” o ryzykach dla unijnego budżetu, które wywołały poruszenie – chociaż z różnych powodów zarówno w szeregach PiS, jak i opozycji. O blokadzie pisał też „Financial Times”.

Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, na samym wstępie zaznaczają, że ich zdaniem ostatecznie do blokady środków m.in. z funduszu spójności nie dojdzie. Politycy opozycji w Sejmie używają ostrych słów i argumentów. I nikt nie ma wątpliwości, że w ten czy inny sposób „kwestia europejska” będzie obecna w rozkręcającej się kampanii wyborczej. A w tle pojawiają się pomysły dotyczące zmiany sytuacji w Sejmie jeszcze przed wyborami.

Czytaj więcej

Miliardy euro przepadną. Widmo polexitu na horyzoncie

Sprawa ma mieć ciąg dalszy na kilku płaszczyznach. W poniedziałek współprzewodniczący Nowej Lewicy europoseł Robert Biedroń zapowiedział, że w przyszłym tygodniu delegacja Lewicy spotka się z unijnymi komisarzami, by rozmawiać o funduszach. „Zrobimy wszystko, by nie przepadły, mimo że PiS chce z tych pieniędzy zrezygnować” – stwierdził Biedroń.

Kwestia techniczna

Niemal od samego poranka w poniedziałek politycy PiS zapewniali, że ryzyka blokady nie ma. – Dzisiaj pojawiły się nieprawdziwe, zmanipulowane informacje dotyczące kwestii rzekomego zablokowania wszystkich środków europejskich dla Polski przez Komisję Europejską – stwierdził oficjalnie rzecznik rządu Piotr Müller. I powołał się też na wypowiedź komisarza Hahna, który w połowie września (przy okazji zamrożenia funduszy dla Węgier) stwierdził, że KE nie widzi „wystarczająco bezpośredniego” związku między praworządnością a funduszami unijnymi. Müller podkreślił też, że rząd nie otrzymał w sprawie funduszy żadnego pisma ani stanowiska.

Ważny polityk PiS w rozmowie z „Rzeczpospolitą” stwierdził, że obecnie rozmowy z Komisją dotyczą tylko kwestii technicznych. – Nic nie wydarzyło się w tej sprawie od wypowiedzi komisarza Hahna – ucina nasz rozmówca.

Opcje na stole

Czy możliwe są dalsze zmiany w sądownictwie? W tej chwili nic nie wskazuje na to, by Nowogrodzka chciała wprowadzić jakiekolwiek zmiany w systemie, które można by uznać za próbę deeskalacji sytuacji. Prezes Kaczyński już kilka miesięcy temu jasno stwierdził, że „dość tego dobrego”, jeśli chodzi o jakiekolwiek ustępstwa. Politycy PiS są przekonani, że zostali wręcz oszukani przez Komisję Europejską w sprawie ustawy prezydenta Dudy likwidującej Izbę Dyscyplinarną. To wszystko sprawia, że na tym etapie na nową legislację nie ma co liczyć, a PiS liczy się za to z tym, że KPO zostanie zablokowane do wyborów.

Opozycja o polexicie

W poniedziałek politycy opozycji w Sejmie i Senacie wytoczyli wobec rządu najcięższe działa. – Retoryka choćby prezesa partii PiS, jak i zachowania niektórych funkcjonariuszy tej partii oznaczają nic innego jak prowokowanie i szykowanie nas do polexitu– powiedział w poniedziałek marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

Politycy opozycji mówią wręcz o zdradzie polskiej racji stanu i ryzykach dla gospodarki. – Tych pieniędzy może nie być tylko dlatego, że Ziobro, Morawiecki i Kaczyński postanowili wypowiedzieć wojnę Unii Europejskiej. To nie UE dzisiaj jest wrogiem i problemem, problemem dziś są szalejące ceny żywności i energii, a także rosnące raty kredytów – powiedział w Sejmie poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek.

Politycy PO w poniedziałek wezwali rząd premiera Morawieckiego do przedstawienia w Sejmie „informacji nt. stanu uzgodnień w kwestii przyznania Polsce funduszy europejskich i wypłaty tych świadczeń”. Posiedzenie Sejmu, które rusza w czwartek, zapowiada się na bardzo gorące.

A Szymon Hołownia w ostatnich dniach – jeszcze przed informacjami „Rzeczpospolitej” dotyczących budżetu – zapowiedział pomysł powołania rządu technicznego, który (po przejściu na stronę opozycji grupy posłów partii rządzącej) miałby odblokować środki z KPO i przygotować Polskę do wyborów.

Takiego planu nie wykluczają też politycy PSL, jak wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski. Ale w kuluarach taki pomysł przyjmowany jest w szeregach opozycji dość sceptycznie.

Trwająca od kilkunastu miesięcy dyskusja o środkach z Krajowego Planu Odbudowy i relacjach rządu z Komisją Europejską nabrała w poniedziałek nowego impetu. Wszystko za sprawą informacji „Rzeczpospolitej” o ryzykach dla unijnego budżetu, które wywołały poruszenie – chociaż z różnych powodów zarówno w szeregach PiS, jak i opozycji. O blokadzie pisał też „Financial Times”.

Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, na samym wstępie zaznaczają, że ich zdaniem ostatecznie do blokady środków m.in. z funduszu spójności nie dojdzie. Politycy opozycji w Sejmie używają ostrych słów i argumentów. I nikt nie ma wątpliwości, że w ten czy inny sposób „kwestia europejska” będzie obecna w rozkręcającej się kampanii wyborczej. A w tle pojawiają się pomysły dotyczące zmiany sytuacji w Sejmie jeszcze przed wyborami.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
„Nie chcemy polexitu, tylko reformy Unii Europejskiej”. Konwencja wyborcza PiS
Polityka
Rada ministrów na śmieciówkach. Jak zarabiali członkowie rządu w zeszłym roku?
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Sondaż: Broń atomowa USA w Polsce dzieli Polaków
Polityka
Hekatomba małych partii. Pod nóż idą ugrupowania m.in. Kołodziejczaka, Piecha i „Jaszczura”