Porozumienie: Zmniejszyć pensje prezesów spółek Skarbu Państwa o połowę

Gowinowcy chcą sprawdzić wiarygodność PiS i proponują, by pensje zarządów państwowych spółek zmniejszyć na rok o połowę.

Publikacja: 20.09.2022 03:00

Minister aktywów państwowych Jacek Sasin

Minister aktywów państwowych Jacek Sasin

Foto: PAP/Marcin Obara

Wybrane przez PiS rady nadzorcze i zarządy spółek Skarbu Państwa, które zarabiają po kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie, nie podejmują działań, które pozwoliłyby zmniejszyć ceny. A to one pośrednio są odpowiedzialne za inflację i drożyznę, głównie jeśli chodzi o paliwa i energię elektryczną. Problemu, który doskwiera Polakom, nie zobaczą przy takich wysokich zarobkach, więc trzeba je obniżyć o 50 proc. przez cały przyszły rok – taki wydźwięk ma uzasadnienie do nowelizacji ustawy o zasadach kształtowania wynagrodzeń osób kierujących niektórymi spółkami autorstwa Porozumienia i Koalicji Polskiej. Projekt wpłynął do Sejmu.

– Teraz zobaczymy, co zrobi z nim marszałek Sejmu Elżbieta Witek. I czy intencje PiS są uczciwe, czy też to tylko zasłona dymna – mówi Michał Wypij, poseł Porozumienia Jarosława Gowina.

Czytaj więcej

Kaczyński: Zabronimy w tym roku ludziom, którzy kierują spółkami Skarbu Państwa, brania premii

Chodzi o ostatnią deklarację prezesa PiS, który w ubiegły wtorek w Pruszkowie mówił: – W tym roku zabronimy osobom kierującym spółkami Skarbu Państwa brania premii.

Postulat ten jest – jak wskazują nasi rozmówcy – z wielu powodów kontrowersyjny. Po pierwsze, premie w spółkach przyznaje się w lipcu i sierpniu, a więc deklaracja PiS we wrześniu nijak ma się do rzeczywistości. Po drugie, część spółek jest kontrolowana przez państwo, ale ma również prywatnych udziałowców, jak KGHM czy Orlen, którzy mają swoich przedstawicieli w zarządach spółek. Co więcej, ustawa kominowa, która ograniczała zarobki osób kierujących państwowymi spółkami, pozwalała na przyznanie nagrody rocznej członkowi zarządu (nazywano to wynagrodzeniem zmiennym), ale była świadczeniem fakultatywnym i uznaniowym. Ale PiS w 2016 r. wprowadził nową ustawę o zasadach kształtowania wynagrodzeń osób kierujących niektórymi spółkami. Zgodnie z jej zapisami wynagrodzenie zmienne, a więc premia, jest ob- ligatoryjne – jest uzależnione od realizacji celów zarządczych.

Czy projekt partii Jarosława Gowina, do niedawna koalicjanta Zjednoczonej Prawicy, dostrzega te zastrzeżenia? – Tak, ale nie będziemy dzielić ludzi na lepszych i gorszych. Uważamy, że trudne czasy wymagają poświęceń. Zarządy spółek Skarbu Państwa są rozbudowywane, by pomieścić kolejnych beneficjentów i zagwarantować sobie większość w Sejmie. Pora ograniczyć to bizancjum – dodaje Wypij.

W sierpniu Wirtualna Polska opisała, jak wygląda to bizancjum po siedmiu latach rządów. Według portalu powstała w tym czasie grupa milionerów, którzy dorobili się na posadach w spółkach z udziałem Skarbu Państwa. Z wyliczeń portalu wynika, że 122 osoby związane z tzw. dobrą zmianą zarobiły w państwowych spółkach prawie 267 mln zł.

Jarosław Kaczyński w deklaracji o likwidacji premii odgrzewa swój stary pomysł z 2018 r. Wtedy stwierdził, że „wszelkie dodatkowe, poza pensją, świadczenia mają zniknąć”. Czy to się stało? W niektórych spółkach, jak pisał „Puls Biznesu”, tak się stało, jednak w większości wypłacono je „z poślizgiem”, np. w 2020 r. Tak było w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, kiedy to czterech członków zarządu otrzymało łącznie 1,2 mln zł. Zgodnie z prawem zmienna część wynagrodzenia musi być wypłacona, kiedy spółka zrealizowała cele zarządcze. Inaczej naraża się na odszkodowanie.

– Podejrzewam, że teraz również tak będzie. Premie w spółkach zostaną przesunięte na „po wyborach” – ocenia ekspert prawa handlowego i dodaje, że zakaz nie obejmie spółek-córek, których są setki, ale zgodnie z prawem nie są już spółkami państwowymi. Sama KGHM ma ich kilkadziesiąt.

Na koniec ubiegłego roku działały w Polsce 422 spółki Skarbu Państwa.

Wybrane przez PiS rady nadzorcze i zarządy spółek Skarbu Państwa, które zarabiają po kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie, nie podejmują działań, które pozwoliłyby zmniejszyć ceny. A to one pośrednio są odpowiedzialne za inflację i drożyznę, głównie jeśli chodzi o paliwa i energię elektryczną. Problemu, który doskwiera Polakom, nie zobaczą przy takich wysokich zarobkach, więc trzeba je obniżyć o 50 proc. przez cały przyszły rok – taki wydźwięk ma uzasadnienie do nowelizacji ustawy o zasadach kształtowania wynagrodzeń osób kierujących niektórymi spółkami autorstwa Porozumienia i Koalicji Polskiej. Projekt wpłynął do Sejmu.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory samorządowe 2024: Gdzie odbędzie się II tura? Kraków, Poznań i Wrocław znów będą głosować
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Koniec epoki Leszka Millera. Nie znajdzie się na listach do europarlamentu
Polityka
Polexit. Bryłka: Zagłosowałabym za wyjściem Polski z UE
Polityka
"To nie jest prawda". Bosak odpowiada na zarzut ambasadora Izraela
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Wybory samorządowe 2024. Kto wygra w Krakowie? Nowy sondaż wskazuje na rolę wyborców PiS