KE na początku czerwca zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. Zaznaczono jednocześnie, że istnieją kamienie milowe, które muszą być zrealizowane przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat. Dotyczą one m.in. niezależności sądownictwa.
Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda powiedział w rozmowie z Polsat News, że wewnątrz obozu Zjednoczonej Prawicy nikt nie obwinia się o brak środków z KPO.
Czytaj więcej
- Mamy tu do czynienia z grą wewnątrz kraju, natomiast nie ofensywą na zewnątrz - powiedział poseł Marek Sawicki, członek Rady Naczelnej Polskiego Stronnictwa Ludowego, pytany o dochodzenie reparacji od Niemiec na podstawie opublikowanego 1 września raportu.
- Jak skończą się zarzuty europejskich polityków wobec rządu Zjednoczonej Prawicy, to środki trafią do Polski - ocenił minister.
Zastrzegł jednocześnie, że Polska nie zamierza "żebrać" o te środki. - W obecnej sytuacji nie będziemy wisieć na klamce von der Leyen i Timmermansa i żebrać o te pieniądze. My sobie poradzimy bez tych pieniędzy - stwierdził. Dodał jednocześnie, że fundusze te i tak zostaną Polsce przekazane.