Macron: Ostra zima będzie wymagać poświęceń ze strony Francuzów

Prezydent Emmanuel Macron powiedział w środę Francuzom, że czekają ich trudne miesiące, ponieważ "wolność ma swoją cenę".

Publikacja: 24.08.2022 18:09

Emmanuel Macron

Emmanuel Macron

Foto: AFP

Związki zawodowe odrzuciły wezwanie prezydenta do poświęceń, mówiąc, że pracownicy potrzebują wyższych płac, aby poradzić sobie z rosnącą inflacją.

Macron powiedział, że ludzie mierzą się z serię kryzysów: z ekstremalnymi temperaturami, pożarami i suszą, wojną na Ukrainie i zakłóceniami w globalnym handlu.

Przemawiając na pierwszym posiedzeniu gabinetu od czasu przerwy letniej, Macron powiedział, że świat stanął w obliczu końca łatwej obfitości dóbr i zasobów oraz "pewnej beztroski".

- Wolność ma swój koszt - powiedział Macron, namawiając swoich ministrów do ambitnych działań, a Francuzów do zaakceptowania nowych środków. - Bitwy, które musimy stoczyć (...) zostaną wygrane tylko dzięki naszym wysiłkom - przekonywał.

W najbliższych tygodniach jego rząd będzie musiał zdecydować, czy odnowić limity cenowe na energię elektryczną i gaz, które wygasają z końcem roku, oraz utrzymać rabat na paliwo, które razem pomogły utrzymać francuską inflację niższą niż u wielu europejskich sąsiadów, ale obciążają finanse publiczne.

Francja nie może utrzymać limitów cen energii, aby pomóc gospodarstwom domowym poradzić sobie z gwałtowną inflacją na zawsze - powiedział rzecznik rządu Olivier Veran. - Mogą nastąpić wzrosty cen - zapowiedział.

Reformy systemów emerytalnych i zasiłków dla bezrobotnych również są w toku i mogą wywołać protesty uliczne.

Związki zawodowe planują protesty

Macron, który w kwietniu zdobył drugą kadencję, ale stracił większość w parlamencie, stoi przed trudnymi wyzwaniami, w tym przekonaniem parlamentarzystów do uchwalenia budżetu na 2023 rok.

- Rząd przedstawi we wrześniu przepisy mające na celu przyspieszenie projektów infrastruktury energetycznej i opracowanie krótkoterminowego planu zabezpieczenia dostaw energii na zimę - powiedział Veran.

Francja jest mniej zależna niż niektórzy sąsiedzi od importu gazu z Rosji, który stanowi około 17 proc. jej zużycia gazu, ale obawy o dostawy z Rosji mimo wszystko pozostają.

Philippe Martinez, szef związku zawodowego CGT, powiedział telewizji BFM, że zaplanowane na wrzesień protesty będą dotyczyć podjęcia działań mających na celu zwiększenie płac i ograniczenie wzrostu cen.

Związki zawodowe odrzuciły wezwanie prezydenta do poświęceń, mówiąc, że pracownicy potrzebują wyższych płac, aby poradzić sobie z rosnącą inflacją.

Macron powiedział, że ludzie mierzą się z serię kryzysów: z ekstremalnymi temperaturami, pożarami i suszą, wojną na Ukrainie i zakłóceniami w globalnym handlu.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Parlament Europejski nie uznaje wyboru Putina. Wzywa do uznania wyborów za nielegalne
Polityka
W USA trwają antyizraelskie protesty na uczelniach. Spiker Johnson wybuczany
Polityka
Kryzys polityczny w Hiszpanii. Premier odejdzie przez kłopoty żony?
Polityka
Mija pół wieku od rewolucji goździków. Wojskowi stali się demokratami
Polityka
Łukaszenko oskarża Zachód o próbę wciągnięcia Białorusi w wojnę