Tuleya: Nie mogłem popełnić przestępstwa, które mi się zarzuca

Sąd, uzasadniając orzeczenie, nie może dopuścić się przestępstwa z artykułu 241 kpk. Sąd musi w ustnych motywach swojego rozstrzygnięcia wskazać dowody, które przemawiały za tym rozstrzygnięciem - mówił w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem sędzia Igor Tuleya.

Publikacja: 10.08.2022 09:38

Igor Tuleya

Igor Tuleya

Foto: TV.RP.PL

- Zostałem odsunięty od orzekania decyzją tzw. Izby Dyscyplinarnej, z 18 listopada 2020 r. Tzw. Izba Dyscyplinarna uchyliła mój immunitet i mnie zawiesiła, na wniosek prokuratora, który się tego domagał, aby postawić mi zarzut z art. 241 Kodeksu karnego, czyli bezprawne ujawnienie informacji z postępowania przygotowawczego - mówił Tuleya pytany o to dlaczego od ponad dwóch lat jest zawieszony i nie może prowadzić rozpraw sądowych.

Czytaj więcej

Tuleya: Nie trzeba izby w SN, by szykanować sędziów

- Prokurator wywodzi, że w trakcie posiedzenia, na którym rozpoznawałem zażalenie pokrzywdzonych na decyzję prokuratora o umorzeniu śledztwa ws. głosowania w Sali Kolumnowej, zrobiłem posiedzenie jawne, po drugie, podając swoje orzeczenie podałem informację z postępowania przygotowawczego. Argumenty prokuratora są absurdalne. Kodeks postępowania karnego daje mi takie uprawnienie, abym posiedzenie sądu przeprowadził w sposób jawny. Jeśli posiedzenie jest jawne, może w nim również uczestniczyć publiczność, w tym media i jeszcze na dodatek, przed podjęciem tej decyzji, zapytałem się stron, jaki jest ich stosunek do kwestii jawności tego posiedzenia. Pani prokurator, która była na sali, nie oponowała. Poza tym sąd, uzasadniając orzeczenie, nie może dopuścić się przestępstwa z artykułu 241 kpk. Sąd musi w ustnych motywach swojego rozstrzygnięcia wskazać dowody, które przemawiały za tym rozstrzygnięciem. A te dowody, to są dowody zgromadzone na etapie postępowania prokuratorskiego - wyjaśniał sędzia Tuleya.

- Nie jest możliwe, aby sąd dopuścił się przestępstwa z artykułu 241 Kodeksu postępowania karnego - powtórzył sędzia.

A co - w sprawie sędziego Tulei - wydarzyło się w ciągu ostatnich dwóch lat?

Dopóki walczymy jesteśmy zwycięzcami. A więc walczę

Sędzia Igor Tuleya

- W momencie uchylenia immunitetu sędziowskiego prokurator uzyskał możliwość postawienia mi tego zarzutu i przesłuchania w charakterze podejrzanego. Ja uznając, że tzw. Izba Dyscyplinarna nie jest niezależnym sądem zapowiedziałem, że na to przesłuchanie nie stawię się, ponieważ uważam, że nadal mam immunitet, Natomiast apelowałem do prokuratury, że jeśli oni uważają inaczej, jestem do ich dyspozycji - niech doprowadzą mnie na przesłuchanie, zatrzymają, albo uzyskają zgodę na moje aresztowanie - wyjaśnił.

- Prokuratura rzeczywiście wystąpiła do tzw. Izby Dyscyplinarnej o wyrażenie zgody na moje zatrzymanie, Izba Dyscyplinarna nie wyraziła takiej zgody - i to był ten okres, gdy rzeczywiście żyłem w napięciu, bo zastanawiałem się czy dzwonek do drzwi o szóstej rano, to policja, która chce mnie zatrzymać czy może listonosz z pilną przesyłką. Od maja zeszłego roku zażalenie prokuratury na tę decyzję leżało w Izbie Dyscyplinarnej nierozpoznane - kontynuował.

A czego spodziewa się Tuleya w kolejnych latach?

- Staram się nie leżeć i nie patrzeć w sufit, tylko działać. Walczymy i mogę zapewniać, że tej energii mi nie brakuje. Póki jest wsparcie obywateli i zrozumienie z ich strony, że ta praworządność to jest coś, co dotyczy wszystkich z nas, to nie można zrealizować walki. Dopóki walczymy jesteśmy zwycięzcami. A więc walczę - odparł sędzia.

- Zostałem odsunięty od orzekania decyzją tzw. Izby Dyscyplinarnej, z 18 listopada 2020 r. Tzw. Izba Dyscyplinarna uchyliła mój immunitet i mnie zawiesiła, na wniosek prokuratora, który się tego domagał, aby postawić mi zarzut z art. 241 Kodeksu karnego, czyli bezprawne ujawnienie informacji z postępowania przygotowawczego - mówił Tuleya pytany o to dlaczego od ponad dwóch lat jest zawieszony i nie może prowadzić rozpraw sądowych.

- Prokurator wywodzi, że w trakcie posiedzenia, na którym rozpoznawałem zażalenie pokrzywdzonych na decyzję prokuratora o umorzeniu śledztwa ws. głosowania w Sali Kolumnowej, zrobiłem posiedzenie jawne, po drugie, podając swoje orzeczenie podałem informację z postępowania przygotowawczego. Argumenty prokuratora są absurdalne. Kodeks postępowania karnego daje mi takie uprawnienie, abym posiedzenie sądu przeprowadził w sposób jawny. Jeśli posiedzenie jest jawne, może w nim również uczestniczyć publiczność, w tym media i jeszcze na dodatek, przed podjęciem tej decyzji, zapytałem się stron, jaki jest ich stosunek do kwestii jawności tego posiedzenia. Pani prokurator, która była na sali, nie oponowała. Poza tym sąd, uzasadniając orzeczenie, nie może dopuścić się przestępstwa z artykułu 241 kpk. Sąd musi w ustnych motywach swojego rozstrzygnięcia wskazać dowody, które przemawiały za tym rozstrzygnięciem. A te dowody, to są dowody zgromadzone na etapie postępowania prokuratorskiego - wyjaśniał sędzia Tuleya.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory samorządowe 2024: Gdzie odbędzie się II tura? Kraków, Poznań i Wrocław znów będą głosować
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Koniec epoki Leszka Millera. Nie znajdzie się na listach do europarlamentu
Polityka
Polexit. Bryłka: Zagłosowałabym za wyjściem Polski z UE
Polityka
"To nie jest prawda". Bosak odpowiada na zarzut ambasadora Izraela
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Wybory samorządowe 2024. Kto wygra w Krakowie? Nowy sondaż wskazuje na rolę wyborców PiS