- Nie jestem już w rządzie. Premier Mateusz Morawiecki oraz - z tego co wiem - prezydent Andrzej Duda przyjęli moją rezygnację - ogłosił w rozmowie z PAP Jarosław Kaczyński.

Depesza z wypowiedzią prezesa PiS pojawiła się po godzinie 6 rano, co sugeruje, że została przygotowana już w poniedziałek. Jak informuje Wirtualna Polska, Pałac Prezydencki ma pretensje do Jarosława Kaczyńskiego, a taki sposób komunikacji traktuje jako próbę upokorzenia prezydenta i brak szacunku dla obowiązujących procedur.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Odejście Kaczyńskiego czyli ostentacyjne lekceważenie państwa

Zdaniem osób z otoczenia Andrzeja Dudy sformułowanie "z tego co wiem" nie jest przypadkowe. Współpracownicy prezydenta uważają, że Kaczyński chciał podkreślić,  iż decyzja prezydenta jest dla niego drugorzędna.

Kancelaria Prezydenta miała nie posiadać wiedzy na temat tego, kiedy Kaczyński oficjalnie odejdzie z rządu. O jego rezygnacji nieoficjalnie informowano od kilku miesięcy.