Szijjártó w rozmowie z amerykańską stacją Fox News stwierdził, że 65 proc. dostaw ropy naftowej do jego kraju pochodzi z Rosji.
    - Jeżeli zostaniemy odcięci od rosyjskiej ropy, to fizycznie nie da się kupić wystarczającej ilości ropy z innych źródeł, aby nasz kraj, nasza gospodarka mogła działać. Tak więc nasza gospodarka zostanie zniszczona bez rosyjskiego gazu, nie mówiąc już o tym, że aby technologicznie przekształcić naszą rafinerię, aby móc rafinować inne rodzaje gazu i ropy niż z Rosji, będziemy potrzebować kolejnej inwestycji o wartości 550 milionów euro - zarzekał się szef węgierskiej dyplomacji. Dodał, że łączna kwota, niezbędna do całkowitego rozwiązania problemu, może wynieść blisko 1 miliard dolarów.