Schetyna zwrócił uwagę, że minister spraw wewnętrznych podjął decyzję ws. uruchomienia syren w rocznicę katastrofy smoleńskiej "kilkanaście godzin przed 8:41 10 kwietnia".
- Ja bym oczekiwał w takich sytuacjach, tak delikatnych i wrażliwych, elementarnych konsultacji. Nie ma żadnego problemu, żeby wojewodowie na polecenie ministra spraw wewnętrznych i administracji skonsultowali to z prezydentami największych miast - przekonywał poseł PO.
W związku z sytuacją na Ukrainie, PiS i Jarosław Kaczyński wyczuwa koniunkturę i chce mówić o zamachu i wskazywać sprawców tego zamachu
Grzegorz Schetyna, były przewodniczący PO
- To można było zrobić w ciągu kilku godzin. Nie zrobiono tego, tylko narzucono tę akcję. To się spotkało z reakcją. To niepotrzebne upolitycznienie tej sprawy - stwierdził Schetyna.
- Z reguły prezydenci miast odrzucali tę propozycję. Tam gdzie wojewodowie zarządzają tym systemem syreny zostały uruchomione. To niepotrzebne. Ten dzień powinien być czasem refleksji, skupienia i pamięci - dodał.