W rozmowie z Radiem Plus Kaczyński komentował reakcję węgierskiego premiera Viktora Orbana na masakrę w ukraińskiej Buczy, gdzie Rosjanie wymordowali ponad 300 cywilów.
Orban stwierdził, że w tej sprawie powinno zostać przeprowadzone dochodzenie, bo "w obecnym świecie trzeba uważnie decydować o tym, w co się wierzy, ponieważ łatwo jest wszystko sfałszować".
Czytaj więcej
Węgierski premier, Viktor Orban, w czasie rozmowy telefonicznej z prezydentem Władimirem Putinem, zaproponował mu zorganizowanie rozmów pokojowych z udziałem prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, w Budapeszcie.
Pytany o reakcje węgierskiego polityka Kaczyński stwierdził, że jest nią zawiedziony,
- Nie ukrywam, że to wszystko jest bardzo smutne. Moja ocena jest jednoznacznie negatywna - stwierdził Kaczyński.
Dodał, że jeśli Orban nie dostrzega tego, co zdarzyło się w Buczy, "należy mu doradzić wizytę u okulisty". Prezes uważa, że Orban liczy na odegranie jakiejś roli w zakończeniu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, ale według Kaczyńskiego jest to "ślepa uliczka".
Viktor Orban na tej samej konferencji, podczas której ogłosił konieczność dochodzenia w Buczy, stwierdził też, że nie ugnie się i nie poprze sankcji wobec Rosji, oraz zapowiedział wzmocnienie stosunków z Polską, "strategicznym partnerem Węgier w UE".
Kaczyński, pytany, czy widzi potrzebę zacieśniania stosunków z Węgrami, czy zajdą w tych relacjach zmiany, stwierdził, że "zmiany byłyby wskazane pod warunkiem, że zmieni się Viktor Orban" i jest to warunek dalszej współpracy między polska a Węgrami.
- Nie możemy współpracować, tak jak dotąd, jeżeli jego zachowanie nadal będzie takie - stwierdził Kaczyński.