Zdaniem Rokity wszelkie zarzuty formułowane na Zachodzie pod adresem rządu PiS dotyczą właśnie sprawy Trybunału Konstytucyjnego. - Gdyby nie ta kwestia, prezydent Obama nawet by się nie odezwał - dodał nawiązując do słów wygłoszonych przez Obamę w czasie szczytu NATO.
Były polityk PO stwierdził, że PiS brnąc w konflikt o TK "niepotrzebnie robi sobie kłopoty". Dodał, że widać to nie tylko w polityce zagranicznej, ale również w poziomie poparcia dla PiS w kraju, które to poparcie - według Rokity - rosłoby szybciej, gdyby partia Jarosława Kaczyńskiego poszła na ustępstwa ws. TK. - W tej sprawie polska opinia publiczna jest w większości przeciwna zachowaniu PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Niepotrzebnie sobie ten konflikt fundują - ocenił komentator TVN24 Biznes i Świat.
Według Rokity dla Polaków nie jest ważne, kto ma rację w sporze o TK - istotniejsze jest to, aby konflikt ten skończył się jakimś kompromisem.
Rokita ocenił również relacje, jakie panują na szczytach obecnej władzy w Polsce. Według niego kluczową postacią w ekipie PiS jest Mateusz Morawiecki, w którym Kaczyński widzi "człowieka zdolnego dokonać przemiany społecznej". - (Jego działania) mają wyprodukować wzrost gospodarczy w nowych warunkach, dokonując zmiany elity w kraju - stwierdził Rokita.
Z kolei premier Beata Szydło i prezydent Andrzej Duda są, według Rokity, postrzegani przez Kaczyńskiego jako "pomocnicy" Morawieckiego, którzy są zobowiązani go wspierać w jego działaniach.