"W związku ze wzmożoną akcją wroga, która ma doprowadzić do odwołania prezesa TVP polecam podjąć natychmiastowo działania ochronne. Ze względu na fakt, że wróg wykorzystuje sprawę Pomników do podkreślania swoich związków z Prezesem zarządzam Wielką Akcję Budowy Pomnika Jarosława Kaczyńskiego" - pisze w owym "szyfrogramie" były wicepremier w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.
Giertych pisze następnie, że "ON" (Jarosław Kaczyński - red.) "jak mało kto zasługuje na pomnik w stolicy". I proponuje, by "TVP powołała Społeczny Komitet Budowy" takiego pomnika oraz rozpoczęła sprzedaż cegiełek na jego budowę. "Najlepiej zwrócić się do spółek Skarbu Państwa, które dobrowolnie winny wykupić cegiełki po 5 mln złotych każda" - czytamy.
Następnie Giertych pisze, aby pomnik prezesa PiS "stanął na Rondzie de Gaulle zamiast palmy".
"Ten wstrętny symbol bliskowschodniej inkulturacji zostanie zastąpiony przez kwintesencję patriotyzmu!" - tłumaczy.
"Na szczycie pomnika TVP postawi swoje nadajniki, aby zaprzestać korzystania z symbolu sowieckiej agresji - Pałacu Kultury" - dodaje Giertych, który proponuje też, aby "twarz Prezesa zadumana nad losem Ojczyzny obracała się wokół spoglądając z wysoka na cały kraj".