Reklama

Lech Wałęsa na Facebooku o tym, że jadł śniadanie z zabójcą

Były prezydent opisał na Facebooku historię odwiedzin sprzed lat, gdy w jego domu pojawił się mężczyzna, który miał otrzymać zlecenie zabicia Wałęsy.

Aktualizacja: 10.02.2017 08:36 Publikacja: 10.02.2017 07:40

Lech Wałęsa

Lech Wałęsa

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Lech Wałęsa napisał na swoim profilu na Facebooku, że podczas stanu wojennego odwiedzali go w domu różni ludzie. Były prezydent opisał historię, gdy do jego domu przyszedł ok. trzydziestoletni mężczyzna.

"Żona moja poczęstowała go śniadaniem, kawą, a ja papierosem. Pogadaliśmy sobie o sytuacji w kraju w pewnym momencie człowiek ten przy świadkach mówi, a ja przyjechałem Pana zabić a tu takie miłe przyjęcie (...) Nie mogę w tej sytuacji tego zrobić i co teraz będzie ze mną. Jestem na przepustce z więzienia zabiłem milicjanta, zgodziłem się zabić pana" - czytamy we wpisie Lecha Wałęsy.

Były prezydent dodał, że uzgodnił ze swoim gościem tok postępowania: "Wezwaliśmy Władzę Ludową, przy której powtórzył cel odwiedzin zabicie Wałęsy.  Zabrany został na Komendę Milicji znaleziono go wiszącego na drzewie" - dodał.

Lech Wałęsa przyznał we wpisie, że to nie jedyny przypadek, jaki miał miejsce. "Są dokumenty, żyją jeszcze świadkowie".

Fragment wpisu Lecha Wałęsy na Facebooku:

Reklama
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Architektura władzy Donalda Tuska. Jak premier zbudował nowy system rządzenia państwem?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama