Prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenko w środę w Mińsku odwiedził wicepremier i minister spraw zagranicznych Belgii Didier Reynders. To druga wizyta szefa dyplomacji unijnego kraju po zniesieniu sankcji. Wcześniej z wizytą na Białorusi był szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski. Tym razem rządzący od prawie ćwierćwiecza białoruski prezydent wyglądał na szczególnie zatroskanego przyszłością Europy.
– Unia Europejska to mocne oparcie dla planety, jeżeli zniknie - będzie tragedia. Dlatego tyh wszystkich waszych Brexitów i ruchó nacjonalistycznych nie traktuję serio. Bez względu na cenę, Unię Europejską trzeba zachować – powiedział Łukaszenko, cytowany przez rządową agencję BelTA. - To nie tylko moje osobiste stanowisko, to stanowisko wynikająca z międzynarodowych interesów państwa. Im więcej oparcia, tym mocniejszy jest system. Dlatego jestem zwolennikiem Unii Europejskiej – dodał.
Białoruś obecnie przeżywa najostrzejszy kryzys polityczny od upadku Związku Radzieckiego. Od kilku tygodni w białoruskich miastach nie ustają protesty wywołane wprowadzonym przez władze podatkiem od bezrobocia.