Szydło powiedziała w Auschwitz m.in. że "Auschwitz to w dzisiejszych niespokojnych czasach wielka lekcja tego, że trzeba czynić wszystko, aby uchronić bezpieczeństwo i życie swoich obywateli". Słowa te wzbudziły kontrowersje w związku z faktem, że Auschwitz było narzędziem do realizacji prowadzonej przez III Rzeszę polityki eksterminacji Żydów, ale także Romów i Polaków.
- Są takie miejsca, w których nie można formułować w ten sposób zdań, żeby powstawało miejsce na wiele interpretacji - podkreślił Włodzimierz Czarzasty. Jego zdaniem wypowiedź można tłumaczyć na dwa sposoby: albo dwuznaczność była niezamierzona, co źle świadczy o osobach przygotowujących przemówienie szefowej rządu, albo chciano "chciano w ten sposób powiedzieć". - Jedna i druga rzecz jest dla pani premier negatywna - podsumował lider SLD.
Czarzasty podkreślił, że "wiadomo, co to jest Auschwitz i co tam się wydarzyło". Dodał, że premier wypowiedziała swoje słowa "w niemieckim, faszystowskim obozie". - Tu się mieszają wszystkie te zdarzenia - stwierdził w kontekście słów premier Szydło.
Lider SLD, odnosząc się do wypowiedzi szefowej rządu spytał "kto dbał o bezpieczeństwo swoich obywateli w Auschwitz?".
Przypomniał jednocześnie, że zgodnie z doktryną III Rzeszy obywatele Niemiec mieli być bezpieczni, gdy Żydzi zostaną wymordowani (propaganda III Rzeszy oskarżała ich m.in. o wywołanie obu wojen światowych).