Działacz opozycji w czasach PRL Władysław Frasyniuk odniósł się do demonstracji, która w piątek odbyła się przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. W stronę rządowych limuzyn poleciały jajka, a policja w związku z tym zatrzymała cztery osoby.
- Zabicie demokracji w Polsce oznacza, że w dłuższej lub krótszej perspektywie polecą kamienie, tak jak to było w stanie wojennym. Nie czarujmy się, władza odbiera prawa i swobody obywatelskie. Pozbawia nas dostępu do niezawisłych sądów - mówił Frasyniuk w TVN24.
- W systemie autorytarnym, to ulica decyduje, czy władza się jej boi albo nie. Jestem wielkim zwolennikiem białych róż, ale uważam, że system zmusza nas do tego, żeby rzeczywiście to nie jajka, ale za chwilę poleciały kamienie. Jestem świetnym przykładem na to, że najlepszym sposobem na autorytarną władzę, jest twardy opór - dodał.
Były polityk PiS Kazimierz Michał Ujazdowski ocenił, że kamienie nie są rozwiązaniem na odsunięcie PiS od władzy. - Zakładam, że możliwa jest zmiana polityczna w Polsce poprzez wybory. Nie mam złudzeń, że proces wyborczy może być deformowany, ale potencjał wolnościowy Polaków jest na tyle duży, że i ta władza może zmienić się w wyniku wyborów. I na tym należy się skoncentrować. Należy się skoncentrować na budowaniu świeżej i nowatorskiej alternatywy programowej wobec PiS. Kamienie na pewno są błędem. Uważam, że kluczem jest budowanie alternatywy w ramach rywalizacji parlamentarnej - skomentował.