– Jestem gotowa do poważnego dialogu – oświadczyła przed poniedziałkową podróżą do stolic Ukrainy i Rosji Annalena Baerbock, mając na myśli przede wszystkim zapowiedziane na wtorek rozmowy w Moskwie. Dotyczyć mają konfrontacji Rosji z Zachodem. – Jesteśmy zdeterminowani, aby zareagować, jeśli Rosja zdecyduje się zamiast tego na eskalację – wyjaśniła. Takie słowa oznaczają, że szefowa niemieckiej dyplomacji nie zamierza wyjść we wtorkowych rozmowach z ministrem Siergiejem Ławrowem poza linię wyznaczoną w czasie serii rozmów Rosji z administracją Bidena, NATO oraz UE.
Czytaj więcej
Gdy Joe Biden buduje jednolity front Zachodu, aby odwieść Kreml od inwazji na Ukrainę, kanclerz Niemiec zasugerował, że budowa Nord Stream 2 nie powinna być włączona do pakietu sankcji przeciw Rosji. To zwycięstwo Władimira Putina.
Baerbock odrzuciła w poniedziałek w Kijowie prośbę ministra spraw zagranicznych Dmytro Kułeby o dostawy niemieckiej broni defensywnej. Ukraina prosi o to od lat.
Stanowisko niemieckiego rządu w sprawie Ukrainy komentują niemieckie media. Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” uważa, że działania Berlina ograniczają się do środków dyplomatycznych. "W konfrontacji z uzbrojonym w broń jądrową autokratą, który nie ma skrupułów przed użyciem swoich sił zbrojnych, wysyłanie militarnych gróźb byłoby również bardzo ryzykowne. Odstraszanie za pomocą broni gospodarczej jest z kolei mało wiarygodne. Niemiecki rząd nadal wspiera Nord Stream 2" - komentuje dziennik.
Czytaj więcej
Przebywająca z wizytą na Ukrainie szefowa MSZ Niemiec, Annalena Baerbock wyraziła nadzieję, że napięcie między Rosją a Ukrainą może zostać rozładowane za pomocą działań dyplomatycznych.