Karczewski o wypadku Szydło: Odpoczywała. Ja często spałem, gdy jechałem z BOR

Powinniśmy zawsze mówić prawdę, nie zmieniać zeznań - mówił w Radiu Zet senator PiS Stanisław Karczewski, komentując doniesienia "Gazety Wyborczej" dotyczące rzekomego składania fałszywych zeznań przez funkcjonariuszy BOR, którzy jechali w kolumnie z premier Beatą Szydło, gdy samochód, którym jechała premier, brał udział w kolizji w lutym 2017 roku.

Publikacja: 17.12.2021 08:20

Beata Szydło i Stanisław Karczewski

Beata Szydło i Stanisław Karczewski

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Piotr Piątek przeszedł na emeryturę w marcu 2021 roku. Teraz, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" mówi, że sprawa wypadku z 2017 roku, w którym uczestniczył samochód wiozący ówczesną premier, Beatę Szydło, "nie dawała mu spokoju".

– Są ludzie, którzy chcą, by prawda nie przedostała się do opinii publicznej. Fatalnie się z tym czuję, nie mogłem dłużej z tym żyć – podkreśla Piątek, który w BOR i SOP pracował 19 lat a służbę zakończył w stopniu starszego chorążego.

Emerytowany oficer nieistniejącego już BOR, który w 2017 roku uczestniczył w wypadku kolumny wiozącej premier Beatę Szydło twierdzi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że zarówno on, jak i pozostali funkcjonariusze, składali w śledztwie prowadzonym w związku z tym wypadkiem fałszywe zeznania.

Czytaj więcej

Arłukowicz o wypadku Szydło: Czy ta ekipa ma moralne prawo, by rządzić?

Ze słów Piątka wynika, że funkcjonariusze BOR - za wiedzą przełożonych - składali fałszywe zeznania w śledztwie dotyczącym wypadku limuzyny, którym jechała premier.

- To już oceni prokuratura. Ja tego nie chce oceniać. Ja nie wiem czego dotyczyły wcześniejsze zeznania, czego dotyczą w tej chwili. Powinniśmy zawsze mówić prawdę, nie zmieniać zeznań - mówił w Radiu Zet Karczewski pytany o publikację "Gazety Wyborczej".

Sprawa jest do rozstrzygnięcia, zbadania przez odpowiednie organy

Stanisław Karczewski, senator PiS

- To naprawdę musi ocenić prokuratura, ci którzy prowadzili, prowadzą i będą prowadzić śledztwo - dodał Karczewski.

- Nie będę tego oceniał, ponieważ nie znam szczegółów. Sprawa jest do rozstrzygnięcia, zbadania przez odpowiednie organy - podkreślił senator, który nie chciał komentować całej sprawy. - Ja mogę powiedzieć tyle, że rozmawiałem z panią premier nieraz na ten temat, mówi, że odpoczywała wtedy - dodał. - Jeździłem z BOR-em i bardzo często mi się zdarzało, że usypiałem w samochodzie. I sygnały dźwiękowe mnie nie budziły, nawet mnie usypiały. Potrafię spać, bo na dyżurach (w szpitalu - red.) nauczyłem się spać - mówił Karczewski.

- To są sprawy, które muszą i powinny być wyjaśnione przez odpowiednie organy.

Piotr Piątek przeszedł na emeryturę w marcu 2021 roku. Teraz, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" mówi, że sprawa wypadku z 2017 roku, w którym uczestniczył samochód wiozący ówczesną premier, Beatę Szydło, "nie dawała mu spokoju".

– Są ludzie, którzy chcą, by prawda nie przedostała się do opinii publicznej. Fatalnie się z tym czuję, nie mogłem dłużej z tym żyć – podkreśla Piątek, który w BOR i SOP pracował 19 lat a służbę zakończył w stopniu starszego chorążego.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: Politycy PO na żelaznej miotle fruną do Brukseli
Polityka
Co z Ukraińcami w wieku poborowym, którzy przebywają w Polsce? Stanowisko MON
Polityka
Sejm podjął decyzję w sprawie języka śląskiego